Tak patrzę na to zdjęcie powyżej i sobie myśle.. Czemu ja do cholery nie mam ani jednej róży .... ???... Noo czemu , jak siem pytam ...

Elu ja też nie miałam. Nie lubiłam nigdy plewić w różach bo zawsze się podrapałam. Teraz mam sztuk 5 pnące i 3 na pniu w donicach. Alejki różanej jednak nie planuję. Róże są cudowne ale jak królowe trzeba je traktować, pryskać, bronić przed mszycami i grzybami. Jakoś zawsze mi chorowały i listki traciły. Buziole

Mnie tez opieka nad rózami denerwuje strasznie kapryśne z nich królowe.

Gosiu, przygotowania świąteczne powoli w tym roku u mnie, dzisiaj pozwoliłam sobie zrobić jako takie dekoracje i stwierdziłam, że muszę jeszcze coś dokupić, chyba przez All, bo u nas w miasteczku nic ciekawego nie ma, a dalej (myślę o giełdzie kwiatowej) nie dam rady w tym roku się wybrać. Nawet nie wiesz, jak mi miło, gdy systematycznie odwiedzasz mój wątek. Buziaki posyłam dla ciebie

Mnie tez opieka nad rózami denerwuje strasznie kapryśne z nich królowe.

Sciskam mocno