Lecę Kochana, bo zimno się zrobiło, to mnie nosi, żeby oś dłubać . Grzyby chciałam jasne, bo tam tak smutno szaro pod tym murkiem, a i latem fajne tło będą miały z liści winobluszczu .
Prawdziwy ogień noszę Sebciu . Chociaż chodzi mi po głowie taka lampka z solarnymi świecami, wtedy nie musiałabym latać z ogniem , tylko świeciło by się samo co wieczór .