No i wróciliśmy z wakacyjnych wojaży

. Było świetnie i w środę smuta złapałam, że wakacje się kończą, ale dobrze być w domku. Szczególnie po 11 godzinach jazdy

(dwa razy stanie w korkach bo wypadki).
Mieliśmy możliwość odwiedzenia dwóch cudownych ogrodniczek i Ich pięknych ogrodów - Anię - Mój ogród czyli Skandynawia po Krzyżacku i Ewcię - Do raju daleko - u Ewy.
To zaczynamy od Malborka
ogród zwiewny i bardzo delikatny - tak odbieram ogród Ani. Jest śliczny, ma fajne smaczki i pozostawia jeszcze wiele możliwości, a to takie fajne

.
Ania i em wszystko robią sami - ten świetny murek także

. Śliczne są rosnące w nim różyczki - takie perłowe i listki mają błyszczące, świetne.