sylwia_slomczewska napisał(a)

Kasieńka jak się dzisiaj czujesz, lepiej coś?

nafaszerowałam się lekami, wyspałam, wygrzałam, wypoczęłam i dziś jestem jak nowo narodzona

wielce wymowne spojrzenie grubodzioba - a co to tam za oknem??? (pomyślał patrząc na mnie

a tu dwa dzięcioły naraz, niestety słabo widać

moje ptasie radio . Teraz wiecie czemu m.in nie chcę się pozbywać tej starusieńkiej gruszki - toż to tu kwitnie życie towarzyskie

na modrzewiu za nią również

codziennie odwiedzają ją dzięcioły. Widać jaka kora podziubana

marzną bidulki

a ten jakiś strasznie sztywny

i jeszcze jakieś takie tam sprzed ataku zimy

bluszcz nabiera ciałka, a sznurek pozwala obrać mu właściwy kierunek

sosenka już taka

a początki były mało obiecujące

Katkak napisał(a)

nafaszerowałam się lekami, wyspałam, wygrzałam, wypoczęłam i dziś jestem jak nowo narodzona

To dobrze bo się wystrachałam, że w chorobie za ptasiami z aparatem lataszPiękne ptasiorki, ja dzwońce lubię bo robią ruch