Widzisz Mireczko? Jedna Twoja wizyta wystarczyła, żebyśmy plany zmienili. Wprawdzie emuś dłużej do tego pomysłu dojrzewał, ale za to kiedy ja już byłam pogodzona z myślą o podjeździe, On wtedy stwierdził, że robimy warzywnil. Myślę, że w dużej mierze przyczyniło się do tego i to, że miałam tam w tym roku cukinie, buraczji i sałaty i emusiowi chyba spodobało się zbieranie własnych plonów. Tym bardziej, że w tym sezonie miał fazę na kociołkiwanie. Piwonie wrzucę wieczorem. Zasłużyłaś na wspaniały, piękny bukiet. Conajmniej.
Kasia, ależ będziesz miałaś fajną miejscówkę na warzywniaczek super, że eMuś poparł fajny pomysł, na pewno będzie zadowolony buziaczki, Ty to jesteś błyskawica w tworzeniu nowych dekoracji super