Stefa zawsze na posterunku, tzn na kamieniu pod irgą. A te zielone chyba bardziej ciepłolubne, bo tylko ze dwa, może trzy razy je w tym roku widziałam
boróweczki kwitną
warzywnikowa sesja. Już coś tam widać, choć zimno i warzywka się nadto nie rozpędzają.
wymęczyłam Was, ale tyle tych zdjęć miałam, że musiałam powklejać, bo zaraz nowych narobię
na koniec najpiękniejszy moment świerka Pusch