Kasiu, one były na rabacie, gdzie rosną rh i iglaki. Ziemia była całkiem wymieniona na kwaśną, kora też była wysypana.

Kasiu widziałas wrzosy u Kapiasa? Dwa lata temu wymarzły dwie trzecie. Teraz przykrywają agro.Ja też tej zimy nie okryłam ale jak śniegu nie będzie to przykryję Buziaczki

Oni mają dużą wielka odkrytą przestrzeń, ja swoich wrzosów już nie okrywam, tylko te młode teraz posadzone, ale okrycie nigdy nie zaszkodzi

Kasiu, dziekuję za fotkę...szukasz puszeczki z z farbą dla Agani do pokazania.....jak tam maleńka twoja gwiazdeczka

buziak

Agatka córcię urodziłam 21.08. A co do tych przecierek... Ja często maluję przedmioty, że wychodzi taki efekt jak np. ta szuflada na blogu. Używam do tego farb akrylowych w kolorze brązowym i białym lub jak wolisz kremowym. Najpierw maluję brązową farbą, po wyschnięciu wszystkie kanty, załamania pocieram woskiem (zwykłą świeczką) i na to maluję jasną farbę. Jak wyschnie to papierem ściernym przecierasz cały przedmiot i z pod spodu wychodzi wtedy ten brązowy kolorek .
Co do suchego pędzla to kiedyś próbowałam choć nieco inaczej. Miałam specjalną, jasną bejcę, którą dawałam na suchą szmatkę i pocierałam przedmiot. W ten sposób mam pomalowaną półkę w kuchni. Potem zrobię fotkę to zobaczysz . Pozdrawiam.

Fajnie Gosiaczku, że w pobliżu masz takie fajne miejsca jak te ogrody pokazowe. Ja nigdy nie byłam w takim miejscu, a strasznie bym chciała. To może lepiej jednak przykryć na zimę te wrzosy jak tak... Buźka