Dynię obieram, kroję w kostkę, pakuję do worków strunowych i hop do zamrażarki. Jako, że ja za dżemami nie przepadam, to z dyni robimy głównie zupę i leczo. Dokładnie tak samo jak ze świeżej . Pozdrawiam.
Jesienne kolorki (tego mlecza nie widzimy )
To się nazywa prawdziwy nalot . Dodam, że i tak nie wszystkie uchwyciłam aparatem. Chyba wolę nie wiedzieć co one tam znajdują
U mnie ładnie cieplutko i bez deszczu ale od 6 30 na nogach a w tygodniu na 9 do pracy i każda sobota Chyba muszę porozmawiać z szefową (mam swoją działalność )