A ja Sylwię widziałam z sówką w ręce Zwariować można.
Perowskia lubi słońce, sucho i ubogą ziemię, jak będzie mieć za bogato, nie będzie taka niebieska.
Sylwuś te rośliny są sprawdzone u mnie...dochodziłam do tej decyzji latami...właśnie na mojej glebie to jest raczej jałowa glina, o odczynie obojętnym, wspomagana tylko zrębkami i przekopmostowaną korą, perwoskia bardzo pasuje do wrzosów i do rabaty niebieskiej, jak widziałaś tylko rh i hortensje ogrodowe u mnie sobie nie radzą, a one potrzebują bardzo kwaśnej gleby i rodgersje, które potrzebują bardzo żyznej gleby i przepuszczalnego podłoża, z nimi walczę i mam oprócz rh
Nigdy nie sugeruję się literaturą lecz własnym doświadczeniem popartym przez ogrodników mających podobne problemy z roślinami, które są trudne w uprawie
Wzięłam pod uwagę, że skoro wrzosy tam rosną, a one kwaśno lubią , a perowskia z szałwią zasadowo, to będzie kłopot z pogodzeniem odczynów gleby w tym jednym miejscu, bo wrzosowisko masz imponujących rozmiarów. Nie mówię, że źle by to wyglądało tylko, że niekorzystnie dla roślin, akurat w tym miejscu
Tamte podlinkowałam tylko dla przykładu