Porządki w każdym ogrodzie konieczne, choć ja do nich podchodzę z nastawieniem, że trzeba. Pomijając bóle wszystkich kosteczek


(moje ciało musi sie przyzwyczaić do nienaturalnych zgięć) cieszy czystość i ład po skończonej pracy.

I choć mój ogród dopiero powstaje i rabat nie ma jeszcze dużo, to ilości tego co niepotrzebne są zatrważające.
A najlepsze jest uczucie, że szykujemy je na piekny czas, na kolory i niespodzianki, które natura nam niedługo przyniesie.
Z takim nastawieniem wychodzę do ogrodu i z wypiekami na twarzy, lekko podmarznięta wracam do domu po kubek ciepłej herbatki.
Czekam nan spektakl u Ciebie moich ulubienic- czyli hortensji.
