Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wilcza Góra

Wilcza Góra

WilczaGora 10:20, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Enya73 10:28, 02 lis 2013


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Ewuś, nie mów, że też kolekcjonujesz anioły z szamotu????
Pozdrawiam serdecznie
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
WilczaGora 10:41, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
Enya73 napisał(a)
Ewuś, nie mów, że też kolekcjonujesz anioły z szamotu????
Pozdrawiam serdecznie


uwielbiam je, kupuję od lat ale mam tylko kilkanaście, bo jak wiesz...pilnuję się

a do dzisiejszej, porannej kawki wiesz co było ?
Nigella byłaby ze mnie zadowolona...ciężkie, lekko ciągnące..chrupiąca skorupka na wierzchu...
wspaniałe... b r o w n i e

na 5 o'clock będzie z lodami i polane gorącą czekoladą...



umazane czekoladą buziaczki

____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
malgorzata_s... 11:27, 02 lis 2013


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Anioły cudne Znów mi ślinka cieknie. Idę coś upiec Pozdrawiam
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
WilczaGora 11:31, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Anioły cudne Znów mi ślinka cieknie. Idę coś upiec Pozdrawiam


Lec, leć... trzeba poziom cukru utrzymywać na wyższym poziomie, żeby jesienne smuteczki nas tak łatwo nie dopadały
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Milka 11:41, 02 lis 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
To i ja skubnę coś słodkiego
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
WilczaGora 11:43, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
irena_milek napisał(a)
To i ja skubnę coś słodkiego


koniecznie i kup coś sobie miłego
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
agatanowa 11:53, 02 lis 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
WilczaGora napisał(a)
Agatko,

żebyśmy się dobrze zrozumiały.....



Ewa, przepraszam, że jeszcze nie na temat ogrodów, a obecnych świat, ale muszę się ustosunkować do Twojej wypowiedzi, gdyż chyba mnie nie zrozumiałaś, a do tego przypisujesz mi słowa, których nie wypowiedziałam. Komentowałam jedynie audycję w 3-ce oraz prezentowałam swoje podejście do tematu. Nie oceniałam Ciebie, ani Twojego sposobu przeżywania tego święta. Z prostej przyczyny: bo go nie znam. A nawet, gdybym znała, to nie śmiałabym oceniać jako „gorszy” lub jako „lepszy”. Wyrosłam z takich jednoznacznych kwalifikacji. Jestem na to za duża lub ponad tym.

Ewo, nie twierdzę, że nie znasz kapitalizmu Próbowałam tylko ogólnie napisać, że kapitalizm żądny pieniędzy i szukający ich wszędzie, krwiożerczy kapitalizm, znajdzie sposób by pieniądze zbić dosłownie na wszystkim. I mniej, i bardziej etycznym. Akurat business Halloween jest pruderyjnie etyczny w porównaniu z np. handlem „skórami” czy antybiotykami dla hodowli drobiu i pogłowia. Na marginesie, jeśli jest popyt (a tu: wynika on z tradycji), to doszusuje podaż, a wydawanie pieniędzy na Halloween napędza gospodarkę, bo dorabia np. producentów gadżetów. Czy to źle, czy to dobrze? Oczywiście napędzanie gospodarki niewiele ma wspólnego ze sferą wartości niestety. Już dawno zauważono rozdźwięk między „mieć”, a „być” Jednak nie upraszczałabym tego nadmiernie i nie sprowadzała jednoznacznie do upadku moralnego, wyzbycia się wartości tylko na podstawie tego, że hucznie obchodzi się Halloween, bo tak nakazuje odwieczny zwyczaj,a akurat zbiega się on w czasie ze świętem katolickim: Wszytkich Świętych i Zaduszek Moim zdaniem wynika to właśnie z różnych tradycji, potrzeb danego wieku i tyle. Bo czy np. moralne jest paradowanie z wieńcem na groby ojców żony, a w domu obicie jej, bo zupa była zasłona? A niemoralne jest pójście na imprezę Halloween lub chodzenie dzieciaków po domach i krzyczenie:” psikus albo cukierek”? Jak to ma się do kwestii szacuneku lub jego braku dla zmarłych? Czy to jest równoznaczne z robieniem festynu ze śmierci najbliższych?

Nigdzie nie napisałam, że pochodzimy z gorszej kultury (bo jak można oceniać, która kultura jest gorsza, a która lepsza? Nie zniżam się do prób takiej analizy ). Tradycje jednak mamy różne, doświadczenia historyczne mamy różne. Nigdzie też nie napisałam, że uważam, że nasz naród jest gorszy. Gdyby ktoś mi tak mówił, głęboko zastanowiłabym się nad tą osobą i jej wartościami, pamiętając śmiertelnie groźne hasła skrajnych nacjonalistów i faszystów... Jednocześnie, jeśli ktoś mówi mi, że mam nie dostrzegać przywar narodowych i że jesteśmy najlepsi, wysepka wśród innych narodów, to też nie potrafię tego zaakceptować, bo to dokładnie zmierza w tym samym kierunku .

A gdzie napisałam, że wywodzimy się z kultury wschodniej? Nie mogłabym tego napisać, bo moja wiedza mi na to nie pozwala. Jak wszyscy wiemy nasza kultura ma swe korzenie w tzw. kulturze śródziemnomorskiej, starogreckiej, starorzymskiej. Z niej czerpiemy wzorce, idee, podwaliny filozoficzne i na niej oparliśmy nasze dokonania.

Ewa, w ostatniej części mojego wcześniejszego postu, podjęłam nieudolną próbę wyjaśnienia różnic w sposobach świętowania tych samych dni w NY i u nas na podstawie rzeczonej audycji w Trójce, ad hoc! upatrując ich genezy również w naszych cechach osobowościowych, psychologicznych, wręcz społecznych. W tym kontekście napisałam, że jesteśmy generalnie narodem pesymistycznie nastawionym, patrzącym też w ten sposób na siebie, na swoją przeszłość, dzisiaj i jutro. I że to ma odbicie w naszych zachowaniach, w tym: mogło ukształtować przez wieki sposób świętowania tych dni przez nas. (Na marginesie: niestety również w podejściu do życia, dopowiadając: wiary w siebie oraz swe możliwości.) Sprowadzanie tego do jednego słowa: "gorsi" jest zbyt daleko idącym uproszczeniem, którego nie zastosowałam. A że jesteśmy narodem kultywującym martyrologię naszego narodu, gdzie krzewi się takie podejście w szkołach, chyba nie jest dla nikogo tajemnicą. Generalizując jesteśmy głęboko przekonani o tym, że wszystko, co dobre, zwycięstwo, można osiągnąć jedynie przez cierpienie, ofiarę z samych siebie, sprowadza się to do głęboko zakorzenionej w tej części świata symboliki baranka. Być może dlatego tradycyjnie u nas nie było imprez na kszatałt halloween (no ewentualnie obrządek dziadów). Na Zachodzie, a w szczególności w Stanach, ludzie generalnie są bardziej „happy” i „dont worry be happy”, itd. itp. To chyba żadna tajemnica i może ich sposób świętowania ma podwaliny w takim stylu bycia. Ale chyba też nie jest to żaden powód by twierdzić, że wobec tego, brak im wszelkich zasad i wartości. Fakt, że my, Polacy, potrafimy się tak umartwiać, tak zagrzebać w przeszłości, naobrzucać wzajemnie błotem, tak nasmęcić, robić nawet z krzyża szopki, oceniam zdecydowanie negatywnie i na pewno nie dopatruję się w tym żadnych wartości pozytywnych. Ewo, nie potrafię przymykać oczu na nasze narodowe przywary i na siłę, za wszelką cenę, być wierna tej postawie, tylko dlatego że jest charakterystycznie polska. To nie oznacza, że zadumę, wspominki, często nastrój melancholii czy żalu w Dzień Wszystkich Św, Zaduszki , oceniam jako niewłaściwy sposób obchodzenia tych dni! Skądże znowu! Uważam tylko, że każdy ma prawo do takiego ich przeżywania, jak uważa za słusznie czy moralnie właściwe (jest „zmuszony” imperatywem moralnym). Albo po prostu w sposób właściwy dla swego wieku – to trudne tematy dla oswojenia przez dzieci.
Absolutnie nie próbuję Cię przekonać, abyś przyłączyła się do świata "szczęśliwego, często plastikowego i udawanego", ale zalegającego na kozetkach psychoterapeutów, czy też abyś robiła imprezy Halloween, jeśli nie masz na to ochoty, czy inaczej spędzasz ten czas, albo Twoje dzieci tego nie chcą, bo np. już wyrosły. Nikogo nie namawiam do niczego, co jest wbrew jego upodobaniom i wewnętrznym przekonaniom, jeśli nie zagraża to innym Dlatego też nie potrafię negatywnie ocenić tradycji Halloween w krajach anglosaskich, bo nie widzę w tym absolutnie nic złego. A już doprawdy nie potrafię dopatrzeć się w tym upadku moralnego. Niech mnie kto oświeci. Nikt nie robi ani festynu na grobach swoich zmarłych, ani nie cieszy się, że pomarli, ani też nie oznacza to, że ma ich głęboko w nosie, czy że nie cierpiał, gdy odchodzili, albo nie cierpi, że ich nie ma obecnie. Po prostu tradycyjnie różnie świętujemy w te dni. Co więcej, dzieci widzą je inaczej, inaczej postrzegają je dorośli. Tak to już jest. A że do nas dotarł ten zwyczaj? No coż, świat się zmienia,tradycje przenikają, informacje wymieniają. Ale to chyba nie jest od razu upadek moralny w tym przypadku? Tylko efekt powstawania globalnej wioski.

Już kończąc, generalnie trudno mi zaakceptować brak akceptacji dla zachowań odmiennych i traktowania ich jako upadek wartości i zasad tylko dlatego, że są inne i wynikają z innych tradycji oraz potrzeb. To przesada. Każdy ma prawo przeżywać różne chwile na swój własny sposób, często wynikający z kręgów kulturowych, z których się wywodzi oraz z wieku, w którym jest. Nie zamierzam nikogo do niczego namawiać. Pisałam o tym, jakie ja mam podejście do ogólnego tematu Halloween nie krytykując innego, a już na pewno nie określając jednym słowem: “gorszy”.

Ewa, przepraszam za ten gruby wywód w Twym wspaniałym wątku z cudownościami wszelkiego typu (i dla ciała, i dla ducha ) i nieco chaotyczny, ale pisany tak na szybko. Ale, gdy przeczytałam Twe słowa, to przede wszystkim nie chciałam, aby miały tutaj miejsce jakiekolwiek nieporozumienia i pozostał po mnie… brzydko mówiąc… smród.. Nie robię w tym wpisie, ani innych, żadnych wycieczek osobistych, tylko próbuję wyjaśnić to, co opacznie odebrałaś (jak mi się wydaje). Widać mój język nie jest dość giętki…

Jeśli chcesz, mogę pousuwać moje wpisy, bo chyba mogę je jeszcze edytować. Tylko daj znać, proszę.

Bardzo miłego, spokojnego dnia życzę. Ale z takimi smakowitościami, to będzie na pewno
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
WilczaGora 12:09, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
za naszym ogrodzeniem bywa ciekawie
zioła i chwasty potrafią być piękne...prawda ?

____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
WilczaGora 12:33, 02 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
a to już nasza Limka w cukrowej glazurze...kontynuując temat słodkości
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies