Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wilcza Góra

Wilcza Góra

aksamitka 18:57, 03 lis 2013


Dołączył: 01 sie 2013
Posty: 151
WilczaGora napisał(a)
ze 2 razy omal nie ugrzęźliśmy tam w błocku i kiedyś nawet na wstecznym się wycofywaliśmy, w czasie roztopów...piękne miejsce, bardzo piękne...

Oj znam ten ból jazdy w tego typu miejscach podczas roztopów. Tym bardziej mając letnie opony.
U nas najgorzej jest wczesną wiosną na podwórku. Gdy pada śnieg, mąż jest zdania, że nie trzeba odśnieżać, lecz trzeba systematycznie ujeżdżać go. Tradycyjnie każdej wiosny przed wyjazdem z podwórka sami się domyślcie jak jest... Tylko w chwilach, gdy to wspominam, chce mi się śmiać.
____________________
Pozdrawiam :)
Katkak 19:12, 03 lis 2013


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Ewunia cudne zdjęcia tych suszek, takie subtelne, delikatniusieńkie, ulotne Śliczne Anioły też kocham i mam kilka, ale różnych, nawet mam jednego z drewna W ogóle uwielbiam takie różne bibeloty bo nadają mieszkaniu charakter i dodają przytulności. Kolekcjonuję też dzwonki Mam różne zawieszone w kuchni nad okapem W ogóle kolega się ze mnie śmieje, że jakbym mogła to postawiłabym w kuchni snop siana żeby bardziej sielski było Ale smaka mi narobiłaś tym ciachem Pozdrawiam
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
WilczaGora 09:08, 04 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
aksamitka napisał(a)

Oj znam ten ból jazdy w tego typu miejscach podczas roztopów. Tym bardziej mając letnie opony.
U nas najgorzej jest wczesną wiosną na podwórku. Gdy pada śnieg, mąż jest zdania, że nie trzeba odśnieżać, lecz trzeba systematycznie ujeżdżać go. Tradycyjnie każdej wiosny przed wyjazdem z podwórka sami się domyślcie jak jest... Tylko w chwilach, gdy to wspominam, chce mi się śmiać.


a ja pilnuję odśnieżania bo jak się choć na moment odpuści... to bieda gotowa
mieliśmy kiedyś taki dzień, że zostaliśmy w domku...zasypani po uda
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
WilczaGora 09:11, 04 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
Katkak napisał(a)
Ewunia cudne zdjęcia tych suszek, takie subtelne, delikatniusieńkie, ulotne Śliczne Anioły też kocham i mam kilka, ale różnych, nawet mam jednego z drewna W ogóle uwielbiam takie różne bibeloty bo nadają mieszkaniu charakter i dodają przytulności. Kolekcjonuję też dzwonki Mam różne zawieszone w kuchni nad okapem W ogóle kolega się ze mnie śmieje, że jakbym mogła to postawiłabym w kuchni snop siana żeby bardziej sielski było Ale smaka mi narobiłaś tym ciachem Pozdrawiam


Kasiu,
anioły to ja uwielbiam....gdyby nie "wewnętrzny głos" to kupowałabym na każdym bazarku ze starociami
im starsze i większe..tym lepiej..hamuję się jak mogę ale różnie mi to wychodzi...
ale pomyśl jakie byłoby marne życie bez pasji...
widziałam Twoje cudeńka i bardzo podziwiam Twoją kreatywność !!!
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
WilczaGora 09:15, 04 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
Kasik napisał(a)
U nas grzybowe szaleństwo to rodzinna tradycja.

Mieszkamy blisko grzybnych lasów, i to bardzo grzybnych- w przewadze borowikowych. Były takie lata, że codziennie zbieraliśmy po kilkaset borowików. - liczenie ich - to też rytuał.

A najlepszy jest nasz syn- jego grzyby "wołają"
Moja mama zaszczepiła w nim tę pasję. Jak był malutki bywało, że nosiła go na rękach, a on mówił:

"szukam grzybka borowiczka- chcę go włożyć do koszyczka"



mamy to szczęście, że w naszej rodzinie pokolenie moich rodziców to też "grzybiarze-szaleńcy-zapaleńcy"
dzięki temu grzybowa z suszonych grzybów u nas nie tylko na Wigilię
jesienią często gotuję
uwielbiam też grzyby duszone z cebulką w sosie śmietanowym
jecie tak ? tego to moja babcia mnie nauczyła
trochę też podgotowujemy i w wekach na zimowe obiady trzymamy...
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Kasik 17:13, 04 lis 2013


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
WilczaGora napisał(a)


mamy to szczęście, że w naszej rodzinie pokolenie moich rodziców to też "grzybiarze-szaleńcy-zapaleńcy"
dzięki temu grzybowa z suszonych grzybów u nas nie tylko na Wigilię
jesienią często gotuję
uwielbiam też grzyby duszone z cebulką w sosie śmietanowym
jecie tak ? tego to moja babcia mnie nauczyła
trochę też podgotowujemy i w wekach na zimowe obiady trzymamy...


Grzybki duszone z cebulką zawsze, albo kurki w jajecznicy - Moi to uwielbiają,

Ja często robię krupnik i dodaję suszonych grzybków, a dzieciaki mówią, że jest to krupnik z grzybami albo grzybowa z krupami. (to w zależności ile mi się grzybków sypnie)

Pozdrawiam
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
malgorzata_s... 17:23, 04 lis 2013


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
U mnie grzyby to także tradycja. EMuś grzyby zbiera pasjami i wszędzie. Na każdym wyjeździe pierwsze pytanie to czy grzyby tu rosną. Kiedyś pojechaliśmy nad jezioro Jasień w okolice Bytowa. Grzyby rosły tam niesamowicie. Małżonek zbierał co dzień i co dzień serwował nam grzyby z jajkiem, (celowo ta kolejność). był z nami mój braciszek podlotek wtedy. Do dzisiaj grzybów nie jada twierdząc że szwagier czyli mój eMuś grzybkami a właściwie grzybownicą nakarmił go na całe życie Buziaczki
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
bogumila 17:33, 04 lis 2013


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Bardzo smakowicie u Ciebie....też lubię z cebulką i gęstą śmietaną...
____________________
W cieniu - zacieniona / Mexico City / Oliwa - park
Madzenka 19:31, 04 lis 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Mniam mniam
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
WilczaGora 11:47, 05 lis 2013


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
malgorzata_szewczyk napisał(a)
U mnie grzyby to także tradycja. EMuś grzyby zbiera pasjami i wszędzie. Na każdym wyjeździe pierwsze pytanie to czy grzyby tu rosną. Kiedyś pojechaliśmy nad jezioro Jasień w okolice Bytowa. Grzyby rosły tam niesamowicie. Małżonek zbierał co dzień i co dzień serwował nam grzyby z jajkiem, (celowo ta kolejność). był z nami mój braciszek podlotek wtedy. Do dzisiaj grzybów nie jada twierdząc że szwagier czyli mój eMuś grzybkami a właściwie grzybownicą nakarmił go na całe życie Buziaczki


ja tak sobie kiedyś przedawkowałam jajecznicę i jak na razie cały czas mnie "trzyma"
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies