Widac, widac,a ja tu jezdem I dalej sie zachwycam Twoim ogrodem i fotkami roslin w cukrze...Niesamowite som wiesz? Wiesz
Podobaja mi sie Twoje nasadzenia roslin i sciezki trawnikowe, ja sie tego troche bojam ale widze ze znalazlam kogos, kogo moge podgladnac i ,,sciagnac´´ pomysla W sumie to ze wzgledu na psa narazie nie moge poszalec, nie chce mu zabierac i tak malej przestrzeni, ale z przodu domu....hm....
cukrowane zdjęcia to moje ukochane, wszystkie te mrożonki ogrodowe to ja wprost uwielbiam ....
przy psiaku, kręte ścieżki to będzie trudny temat...ale jak fajnie sobie takimi pospacerować
my nie mamy zwierząt bo nie możemy...tym samym temat ogrodu trochę łatwiejszy
podglądaj, ściągaj , sadź i się ciesz bo przecież po to nam to wszystko
jak ja czekam na wiosnę...
wieczory, kiedy po pracy wyskakuję już z tych szpilek i zamieniam je na moje ukochane Crocs-y gumowane i latam po tym ogrodzie jak poparzona ...żadna joga ani fikołki tego nie dają !!!!
przynajmniej mi
dobrze, że teraz kominkowy czas się zaczął i można choć ogieńkiem ukoić te skołatane nerwy
siak czy owak - czekamy na wiosnę !!!
będą, będą...
podlewaj, jeść im dawaj 2-3 razy w roku i tnij na wiosnę, żeby takie długie chabazie Ci nie rosły i bedzie piknie !!!
gwarantuje to ja - szalona hortensjowa maniaczka
A i takie Kasiu muszą być żeby inni się mogli uczyć już sobie zapisuję gdzie zaglądać .bo horti te piękne mam 1szy rokPozdrawiam i lecę jeszcze raz obejrzeć hha ha
wracam do obiecanych trzmielin...
dostałam kilka dni temu na 15 rocznicę ślubu zamiast kwiatków do wazonu...
tego samego dnia również GAJA też świętowała rocznicę, ale zbieg okoliczności...
na blogu się to wydało....
a teraz jeszcze druga (od 2 zdjęcia) ...różna mają owoce i różne liście...
obie na kiju...
a ja czarownica , (nie mylić z czarodziejką), mam nadzieję, że nie odlecę