w Wilczej i wczoraj i dziś popaduje śnieżek...malutki, drobniutki ale pade...
plusowe temperatury nie pozwalają mu zagościć na dłużej, ale on i mi nie pozwala zagościć w ogrodzie ... zimno, ciemno...jedno co dobre...wianek na zewnątrz domu miałam czas zrobić ... "prosty jak jajo", ale taki miał być !
wazne że idziesz wg planu ...rabaty zaczęłam sprzątać i widzę ze za 2-3 tygodnie trzeba będzie plewić ...do Chelsea mi zejdzie jak nic a potem czas rewolucji (planik w głowie juz mam ale to jeszcze może się zmienić)
tworzę je o każdej porze roku, bo jakkolwiek by było za oknem, jakkolwiek bym się czuła i cokolwiek by mi tam mrocznego po głowie chodziło...one zawsze na posterunku z masą dobrego, ciepłego światła ... bardzo za nimi przepadam