Magda70 napisał(a)

Jeny...kobieto!
Ale masz powera Brawo!

Jak Ci to wszystko zacznie owocować to będzie bajka!~Mniam

Jak trzeba to trzeba się sprężyć. Sama nie sądziłam, że w 2 godziny posadzę 19 drzewek razem z przygotowaniem dołków! Jak widać można

anpi napisał(a)

Sadek zapowiada się pysznie!
Pracowita jesień! Odwdzięczy się wiosną i latem!!!

Fajna odskocznia od tego co jest na codzien, zwłaszcza w tych warunkach. Oby się ładnie odwdzięczyło w najbliższych latach.

Teraz czeka mnie okręcanie drzewek coby zające się nie najadły młodą skórką.
i jeszcze lista prac do zrobienia, ale mam 5 dni urlopu rozrzuconych to tu to tam więc się zrobi. Mamy lockdown ale możemy się przemieszczać, także wyjazd na działkę nie jest ryzykiem mandatu.

zakres prac:
[]posiac werbene
[]posiac jezowki

Posadzić:
[]orzechy [malutkie, od mamy]
[]porzeczki
[]agrest
[]rabarbar
[]trzmieline
[]cebule kwiatow

[]okrecic drzewka
[]rozlozyc kartony, żeby się rozłożyły i wzbogaciły ziemię.
[]przygotować miejscówkę pod szparagę
[]przygotować miejscówkę pod warzywa

Szacunek niezła jesteś! Może też rozrzucę trochę nasion jeżówki w takim razie? Hmmm

O masz...a ja werbenę wyrywam

popcorn napisał(a)

Szacunek niezła jesteś! Może też rozrzucę trochę nasion jeżówki w takim razie? Hmmm

Kiedyś siałam w donicy, w lutym, ale te na dworze dużo ładniej wzeszły. Teraz już nie bawię się w sianie w domu [jeżówek].
Rozrzuć tak żeby nie wykopać wiosną bo późno wschodzą.

Magda70 napisał(a)

O masz...a ja werbenę wyrywam

w przydomowym ogródku też wyrywam, dużo rozdałam. Ale czymś pszczółki trzeba karmić na działce. Taki użyteczny chwast

Podziałałam ciut ponad 3 godzinki.

[]porzeczki
[]agrest
[]rabarbar
[]cebule kwiatow 250cebul poszło, głównie żonkile, trochę irysków oraz muscari.
[]rozlozyc kartony, żeby się rozłożyły i wzbogaciły ziemię - część rozłożona.

Dodatkowo znów przyciełam drzewa od strony sąsiada - tzn trochę ich gałązek żeby więcej wody docierało do moich małych drzewek. Wystarczy że one na górce są, na mocno przepuszczalnym podłożu.
Przyciełam tez biały bez, już kiedyś dość mocno go ograniczyłam ale parę gałązek powychodziło na boki i je teraz przyciełam. I tak dalej zostaje spory krzak.
Na porannym spacerze dorwałam trochę flancy poziomek. Wziełam i posadziłam. Taki bonusik.


Nadal czeka:
[]posiac werbene
[]posiac jezowki
[]orzechy [malutkie, od mamy] - choć może je zostawię w donicach na ten rok jeszcze?! hmmm
[]trzmieline
[]okrecic drzewka -- luby kupił złą siatkę podtynkową!!! wrrr miała być z włókna szklanego a on kurna kupił metalową. Miał napisane co ma kupić oraz miał zdjęcie. No nie kliknęło... wrrr.
[]rozlozyc kartony, żeby się rozłożyły i wzbogaciły ziemię. - o części zapomniałam... no ale i tak to jeszcze spokojnie można zrobić.
[]przygotować miejscówkę pod szparagę
[]przygotować miejscówkę pod warzywa

W piątek ciut bo z Laurą [3,5roku] i dziś trochę już sama i coś tam pomału idzie do przodu.
Ciut skarpy posprzątałam z dzikich jeżyn i pokrzyw - walka będzie ciężka. Jest jakiś dobry środek, który spali pokrzywy?! Sporo tam ich zostało, u sąsiada rosną w najlepsze więc ciągle coś będzie przechodzić. W dole rosły pokrzywy, zasypane spokojnie 1m ziemi a tu pokrzywy kiełkują. Wykopuję z korzeniami, ale i tak na pewno wyjdą. No nic, wstrzymuję się z sianiem trawy bo trzeba chwasty zwalczyć.

Przygotowałam kolejny kawałek terenu pod rabatkę - kompost, pudło z tektury i na to kompost.

Zaczęłam zbierać kamienie i resztki cegieł, talerzy etc. ... będzie droga przez mękę.

Posiałam
- orliki
- jeżówki
- stipę
- malwę

Wyrywałam chwasty... niskie są, ale długa droga przedemną.

Piątek znów mam wolny. Oby nie padało. Sił nabiorę i będę działać dalej.