ewakatowice napisał(a)

eee, skromna jesteś, jest już buszzzz u Ciebie

Nie to co ładne a co się komu podoba
Sama mam babcine niezapominajki, które uwielbiam
(jeszcze kwitną), goździki (pachną jak w ogródku babcinym)…

Sama chętnie posadziłabym przy sośnie kosaćce syberyjskie,
(sądzisz, ze zmieszczą się ?)

przy tej limbie to całe hektary wolnego widzę
Ale z Twoimi zapędami powiem - wstrzymaj się kobito choć chwilę!!

nicol21 napisał(a)

A ja się zastanawiam, gdzie podział się mój kot?

dorciabe napisał(a)

A ja się zastanawiam, gdzie podział się mój kot?

Widziałam że kota dzielimy!! Popatrz, Ty na kawkę nie zawitałaś, a kot Twój na wino to i owszem

I znów pracowity wieczór... ale mi tam to odpowiada
Zlitowałam się nad carex pendula i brązowymi trawami i wsadziłam do ziemi. No i parę innych porządkujących prac zrobiłam.

Wiecie co może zasiałam? Bo nie mogę znaleźć zdjęcia z nazwą tego co siałam. zaraz pogrzebę na necie, ale może Wy wiecie od razu. Końcóki przebarwiają się na różowo i na niebiesko.

Danutka napisał(a)

Powiedz mi Ewcia czy rozmnożyły Ci się tulipany jak tak mocno upchałaś?

Danutko, wczoraj zabawiłam się z czyszczeniem cebul co były w koszyczkach i bez. Stwierdzam że rozmnożyły się tak samo, oczywiście nowe cebulki są malutkie.

Ale też zauważyłam że niektóre cebulki zniknęły.

nicol21 napisał(a)

Danutko, wczoraj zabawiłam się z czyszczeniem cebul co były w koszyczkach i bez. Stwierdzam że rozmnożyły się tak samo, oczywiście nowe cebulki są malutkie.

Ale też zauważyłam że niektóre cebulki zniknęły.

Możesz mi wytłumaczyć jak znajdujesz zakopane jesienią cebulki?
Znaczysz miejsce jakimś patyczkiem, wykałaczką…. Jak?

A jak w ziemi rozmnażasz cebulki to i proponuję zakopać butelkę wina co prawda w Kanie nie mieszkasz i Ewelina masz na imię ale kto wie…


Będą nastolatką wraz z siostrami (trzema dla ścisłości) wynosiłyśmy ukradkiem wino z babcinej spiżarni na wieczorne ognisko
( ramach integracji z miejscową ludnością –młodzieżą)*. Podział prac aby przebiegały sprawnie był… od domu do drzewa udział miał kuzyn (zresztą jedyny kuzyn jaki mamy od strony mamuni) ….

Wieczór nastał, my w konspiracji. Wychodzimy z kuzynem z domu idziemy pod drzewo i… doopa.
Ciapa nie wiedział pod, które drzewo nosił butelki.
Wniosek już za młodu się nasuwa aby nie obarczać facetów odpowiedzialnymi zadaniami.

Ech…. Do tej pory ma przechlapane i śmiejemy się. Kiedy odwiedzą którąkolwiek z kuzynek to obowiązkowo z butelką wina.

(ale… gdzie one do babcinego)

Tak więc znikanie też zrozumiałe ))

nicol21 napisał(a)

I znów pracowity wieczór... ale mi tam to odpowiada
Zlitowałam się nad carex pendula i brązowymi trawami i wsadziłam do ziemi. No i parę innych porządkujących prac zrobiłam.

a Ty pracowałaś a aparat miał wolne, zdjęc nie wiedzę???

ewakatowice napisał(a)

a Ty pracowałaś a aparat miał wolne, zdjęc nie wiedzę???

no przecież nie będę wstawiać zdjęcia kupce wyrwanych chwastów

nicol21 napisał(a)

no przecież nie będę wstawiać zdjęcia kupce wyrwanych chwastów

A kto Ci zabroni?

Możesz chociaż jeżeli nie jesteś dumna z tej kupki to co posadziłaś ?
Albo ładniejszą, większa kupkę zrobić
zależy co jadłaś