Dzisiejszy wieczór jest wyjątkowy dla mnie. Ktoś się zdziwi, zapyta -dlaczego? Kolejna środa w kolejnym tygodniu. A jednak.
Po wielu miesiącach upajania się Ogrodowiskiem postanowiłam stać się Jego częścią.
Myślę, że tak musiało się stać. Pomimo obaw, pewnej nieśmiałości usiadłam do napisania paru słów.
Jeśli człowiek oglądając z rozrzewnieniem kolejne ogrody wyciera łzy płynące po policzkach, to znak, że nie ma na co czekać. To jest moje miejsce.

Witam się serdecznie z całą rodzinką Ogrodowiska. Kasia

Witaj Kasiu...zapewniam Cię jesteś wśród swoich...dobrze Ci tu będzie...pokażesz nam swój ogród?

Kasik witaj!
Daj nam popłakac (ze wzruszenia oczywiście) nad Twoim ogrodem!

Witaj Agato
Oczywiście, że dam. Tylko troszkę ogarnę techniczne sprawy. Jeszcze chwilka.

Aniu - Ciebie też witam.
Ja to jakieś" buczydło" jestem, bo już mam mokre oczy.

Takie były początki w styczniu 2012 roku. Kupiliśmy domek na wsi, za miastem.
Troszkę musieliśmy się napracować, wykończyć, ale 01 marca 2012r. wprowadziliśmy się, by zacząć nasz nowy etap życia.

(Widok z tyłu domu.)

Jak widać - dom stoi na łące.

Poprzedni właściciele zaczęli robić nasadzenia. Boki działki obsadzone są: z prawej strony Brabantami, z lewej cyprysami, jest też kilka małych wierzb, 2 bzy, jedna róża i w części za domem posadzono około 40 drzewek owocowych.

Jak będzie wyglądał nasz ogród? Jeszcze nie wiadomo. Mam nadzieje, że pięknie.

Witaj, Kasiu:
Domek pięknie się prezentuje, z pomocą Ogrodowiska i ogród piękny będzie , i wtedy płacz ze szczęścia.
Pozdrawiam cieplutko

Kasia wita Kasię