Basiu, drugi sezon sadzę

Powoli się zagęszcza, wielkiego pola do manewrów już nie będzie, jedynie w pobliżu tarasu w przyszłości. Ale zawsze można poprzesadzać
Mariusz, dziękuję

w międzyczasie wizja ogrodu nieco się zmieniła, derenie zajmują zbyt dużo miejsca i uciekam z nimi, póki jeszcze dam sama radę, bo eM powie, a nie mówiłem, uprzedzałem
Karola, buki rosły w dużych worach, więc bryła korzeniowa praktycznie nie była uszkodzona. Może nie widać, ale pojedyncze liście już zaczęły żółknąć i dostałam zgodę na przesadzanie.
A to nowe zimozielone na rabatce bylinowej, do przycięcia wiosną i tu mam obawy, czy się przyjmą. Za trzy, cztery lata będą z nich ładne kule.
Madżenko, nie bez powodu zadawałam pytania u Ciebie
Może nie na zastawie, jak marcinki u Gabrysi


ale również ku pamięci wklejam