Aniu, Łucjo, Karolino dzięki za odwiedziny. Nie pisałam tak długo, wątek pajęczynami zarósł

U mnie teraz już wszystko ok. Lato minęło pod znakiem rekonwalescencji ema, jesień była covidowa dla całej naszej czwórki. Teraz nadrabiam zaległości ogrodowe. Ogród kwiatowy z grubsza ogarnięty, przycięty, co nieco kwitnie jak zawsze. Ogarniam warzywnik.
Sieję, pikuję, przykrywam, odkrywam, podlewam

I jakieś fotki, chociaż po jednej
przebiśniegi
ranniki
krokusy