Łucjo, dla przebiśniegów to już czas

Ziemia nawilżona, poszło migiem.
Pomimo chłodu i deszczu rośliny rosną, a ja odpoczywam po tetrisach
W warzywniku tydzień temu wysiałam pierwsze nowalijki, ale reszta to chyba dopiero w maju...Dosadziłam truskawek, poziomek, przeflancowałam czosnek, który "uciekł mi" a teraz wypuścił spore kępki, będzie coś z niego? Podzieliłam kępy rabarbaru, szczawiu, poprzesadzałam liliowce, przesadziłam jabłonkę i powojnik, który wrastał w brzozę - błąd wczesnych nasadzeń

oraz parę innych bylin, które już ruszyły. Przynajmniej podlewać nie muszę.
W tym roku nie wysiewałam niczego wcześniej, poza przymiotnem Karwińskiego, więc nie mam ciśnienia, że parapety pełne, że szklarnia zapchana albo muszę biegać z doniczkami.
Ale

Chwasty już się sypią, kanciki czekają, nie ma zmiłuj
