Paluszkiem też trzeba umieć ruszać i ryknąć czasami...
inaczej robota nie idzie
dziś jedno słowo i druga komora kompostownika zrobiona, ba nawet przerzucony został
ale nie przez eMa, tego to od miesiąca nie mogę zagonić.
W głowie mu teraz tylko graby formowane, hahahahah
nawet stelaże już wypatrzył, tylko grabów niet!