wróciłem kilka stron i dopiero teraz widzę jaki na wał prac na Twoim podwórku
zmiany , zmiany , zmiany....
oj dużo już pracy poszło i dużo jeszcze pójdzie - ale potem efekty będą !

Helga w biegu wymiatawygląda jak miniaturka Kapibary duże zmiany widzę, ogrom prac wykonanych jeszcze masz trochę tej ciężkiej roboty, ale małymi kroczkami do przodu, jak to się ogarnie to już połowa sukcesu, pracy nie zazdroszczę robiłam rewolucję na jesieni wszystko szło pod szpadel rąk i pleców nie czułam.głowa do góry będzie pięknie

Zaglądam stale, oglądając postępy w porządkach ogrodowych. Kawał roboty już macie za sobą. Siły dużo życzę na dalsze etapy. Pozdrawiam weekendowo

Ty dzisiaj wolne masz? Bo tak to byś już od rana siedziała na Ogrodo

Co tam słychać Proszę Pani?

Dopiero zasiadłam do kompa
140 powiadomień na poczcie, nie wyrabiam
a padnięta jestem....

dziś działałam w domu, okna.. i td .

ogród wymagał wyłącznie męskiej ręki po wczorajszym wyrywaniu korzeni koparą..
MASAKRA!!! Jak ja to wczoraj zobaczyłam, wielkie korzenie wykopane w całości z ogromną bryłą ziemi...
musieliśmy szybko tą ziemię otrzepywać i z powrotem sypać w doły po drzewach, bo murek od ogrodzenia mógł się naruszyć...

żałuję że nie zrobiłam wczoraj zdjęć po wykopaniu, ale nie było na to czasu, zrobiłam dziś rano..

No to demolki ciąg dalszy...




te ślady po kparce mają ok 40- 50 cm głębokości!!!

a ze wszystkich tych korzeni otrzepywałam wczoraj ziemię, ogromną bryłę ziemi..

Moje okna też są czyste 14 sztuk.

Ale demolka hi hi hi

sosenki, a właściwie to co po nich zostało...



Bajoro kwitnie
w dalszej perspektywie przechowalnik roślin raczej zbędnych...


a tu rzut w stronę domu, a raczej szopek

i drewno na ognisko po wyciętych leszczynach..