Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dogonić marzenia, czyli końca nie widać

Pokaż wątki Pokaż posty

Dogonić marzenia, czyli końca nie widać

Lylly 19:06, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
@ asc Aniu ja już w takiej desperacji byłam, że latem w misce i beczce się chłodziłam hahah Ale basen kiedyś będzie, musi być!
@ Kondzio - Kondziu, powiedz jak, zdradź ten magiczny sekret, bo ja wyobrażenie mam z paprociami, rododendronami, konwaliami, hostami,niezapominajkami... kiedyś tak będzie.... jednak najpierw muszę uprzątnąć harmider jaki narastał przez kilkadziesiąt lat. Chociaż kiedyś bagno, nawet przypominało staw, i pamiętam jak właśnie TAM na tym stawie po raz pierwszy śmigałam na łyżwach, to były czasy
____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Kondzio 19:37, 25 lis 2013


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Dojesz do tego na Ogrodowisku i z nami proszę o jedno żebyś zachowała ten klimat swojskości najlepiej myślę żebyś stworzyła pokoje i robiła po kolei nie wszystko naraz wtedy zobaczysz efekt i zacznij od żywopłotu bo to myślę jest najważniejsze żeby dać tło dla roślin i chronić je od wiatru
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Lylly 19:43, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
Ciąg dalszy zdjęć Teraz przechodzimy lekko do przodu, przed "sad" i tu pojawia się pomysł A. inicjatora i przodownika prac techniczno-budowlanych u nas. A. jest wielkim miłośnikiem iglaków, maści wszelakiej, więc rozważałam też nad takim tematem tego wątku: "Ogród z tujami"
Łuk powstawał etapami, ale nareszcie jest skończony. Po obu stronach kratownicy, jest posadzona jedna fioletowo-niebieska wisteria. Trzymam kciuki, żeby dziewczyny przetrwały zimę, bo widok kwitnącej glicynii jest niesamowity. Przed łukiem posadzone są wierzby hakuro, a po bokach Skyrocket lub Blue Arrow, których nie potrafię odróżnić.


2010



2011


2012



2013

____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Lylly 19:59, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
Kondzio napisał(a)
Dojesz do tego na Ogrodowisku i z nami proszę o jedno żebyś zachowała ten klimat swojskości najlepiej myślę żebyś stworzyła pokoje i robiła po kolei nie wszystko naraz wtedy zobaczysz efekt i zacznij od żywopłotu bo to myślę jest najważniejsze żeby dać tło dla roślin i chronić je od wiatru


Chciałabym pokoje, nie wiesz jak bardzo, jednak wyobraźni mi nie starcza Ciężko jest mi połączyć, warzywnik, aktualną altankę, garaż, i drugi w planach, z przyszłym domkiem, patio i miejscem pod basen przy tych warunkach jakie teraz panują, biorąc pod uwagę żeby jeszcze znalazło się miejsce do spokojnego poruszania się po działce, ponieważ ciągle coś się na niej dzieję i tworzy. A to tylko 8m szerokości.... Dlatego liczę, że może ktoś zauważy coś czego ja nie widzę i wskaże prawidłową drogę Ja jestem otwarta na wszelkie propozycje, nawet najbardziej drastyczne, jak trzeba będzie wszystko pozmieniać, żeby dobrze wyglądało, będę zmieniać! Jestem estetką i cenię sobie również piękno, poza praktycznością - ale ta tez jest ważna.

Żywopłotu już kawałek mam, ha! Będzie więcej, jak będzie więcej ogrodzenia Nawet sadzonki, już czekają Niestety na wielość sąsiadów i ich upodobania do harmidru większego lub mniejszego [akurat od mojej strony] wpływu nie mam. Ale będę starać się odgrodzić, jak najbardziej, aby doznać kiedyś chwilę prywatności
____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Kondzio 20:15, 25 lis 2013


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Ja ma działkę 120m dł i 15m szerokości mam podzielone na pokoje i mi to bardzo ułatwia
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kondzio 20:19, 25 lis 2013


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
możesz sobie najpierw wziąć kartkę i wyrysować sobie jak chcesz żeby to wyglądało dlatego uważam żebyś robiła pokojami bo zawsze finansowo będzie łatwiej a po drugie szybko się nie zniechęcisz wiem co mówię hi hi hi z własnego doświadczenia
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Lylly 21:27, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
Wiem o co chodzi, próbowałam z kartką, marnie się to skończyło - dla kartki Sęk w tym że warzywnik mogę mieć tylko w jednym miejscu [przynajmniej tak mi się wydaje], które kończy się altanką, za którą jest garaż i za garażem szykuje się miejsce na domek i patio i w sumie miejsca koniec, bo jest łuk, za nim sad, później kawałek wolnej przestrzeni i bajoro Jak tu żyć, ja się pytam, no jak? Na prawdę koncepcje mi się kończą, jak dalej zagospodarować teren, bez całkowitej demolki Zresztą więcej zdjęć na pewno lepiej zobrazuje o czym piszę
Poza tym z trzymaniem się u mnie koncepcji bywa słabo, często zmieniam, przesadzam, drzewa z korzeniami wykopuje, aby miejsce pod nowe "cosie" zrobić. Potrzeba matką wynalazku, jak to ktoś mądry kiedyś powiedział.... i w tym roku, pojawiała się właśnie taka potrzeba... na garaż. Była potrzeba i jest garaż Ale garaż za mały, potrzebny będzie większy i tak właśnie u nas jest.... my swoje, a życie swoje..
____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Lylly 21:29, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
Kondziu zresztą 15m, to bez mała dwa razy więcej niż u mnie, hahah. A zniechęcenie to nie dla mnie, uparta jak osioł jestem
____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Lylly 22:05, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
Foto relacji ciąg dalszy.


2010

2011

Taką hałdę utworzyliśmy z drzew, ścinanych pod ogrodzenie. Bo to właśnie drzewa stanowiły, główne ogrodzenie działki, z małą domieszką prętów lub drewnianych bali wbitych w ziemię, 1m dziurawej siatki, przeplatanej drutem kolczastym z małą domieszką łańcucha rowerowego.


W miejsce starego kompostownika, powstała maxi rabata, wszystko na niej rosło jak oszalałe Na przeciwko niej, robimy miejsce na taras.



____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Lylly 22:18, 25 lis 2013


Dołączył: 23 paź 2011
Posty: 94
To samo miejsce w tym roku ma się tak:

Poniżej dumnie prezentują się główne powody, dzięki którym prace ogrodnicze byłe ograniczone, za to powstał garaż.



W tym miesiącu maxi, dostała koleżankę. Pierwotnie miało to wyglądać inaczej,i pod względem kształtu i zawartości roślinnej. Jednak A. przeforsował swoje zdanie, co do linii prostych (łatwiej się mu się wtedy kosi) i wykorzystania sadzonek, już posiadanych (nasza mini "szkółka" liczy ok.100 sadzonek w doniczkach, a moje "przedszkole", w którym rozmnażam rośliny, też jest spore).



____________________
Judka- Dogonić marzenia, czyli końca nie widać
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies