W ogrodzie też pojawia się wiele zwierząt. Pewno razu gdy udałam się z A. na chwilkę spoczynku w sadzie, przymaszerowała do nas... kaczka... Jakie było nasze zdziwienie wtedy, jest to nie do opisania. W części "wodnistej" ogrodu, najczęściej w porze letniej, kaczki są naszymi stałym gośćmi, jednak wstydliwe z nich modelki i zaraz odlatują

Równie wstydliwymi przed obiektywem aparatu są wiewiórki, wpadające po orzechy włoskie i laskowe. Poza kaczkami, spotykam ptactwo, wszelakiej maści.
Największa "psują" jest kot sąsiadów, który nasz teren wybrał sobie jako kuwetę... A najczęstszym gościem są małe jaszczurki, chowające się zazwyczaj w korze lub w innym ciężko dostępnym i mało uczęszczanym miejscu. Ach i zapomniałabym o żabach i świerszczach! Codziennie urządzają u nas koncerty, od świtu do.. świtu