2013
Z warzywnika tyle pozostało, coś bym w nim zmieniła, ale jeszcze sama nie wiem co, może kształt, obwódka? Zimą będę myśleć
Jak widać działka przechodzi zmiany, może nie tak diametralne, ale w naszych możliwościach czasowych i finansowych będziemy ją dalej zmieniać i kształtować na piękny ogród. Będzie nam ona służyć za miejsce od odpoczynku i relaksu, bo to też jest potrzebne, a o czym dość często człowiek zapomina przy tworzeniu swojego wyśnionego ogrodu. I zamiast przysiąść i nacieszyć oko tym co jest i jak pięknie rośnie, ciągle coś poprawia, ulepsza bez chwili wytchnienia, jednak tak potrzebnej do regeneracji i naładowania baterii.
Marzy mi się patio z a'la pergotendą (absolutnie zakochałam się w tarasie u Any; miejsce pod patio już mamy prawie prawie naszykowane), kącik romantyczno-zapachowy z magnoliami, lilakami, jaśminami, różami i lawendą (tak wiem mniej gatunków, więcej powtórzeń). Oczywiście jakiś skromny domek-altanka, gdzie można byłoby odpocząć od machania szpadlem

I garaż, który pomieściłby to wszystko co teraz porozrzucane jest po kątach i jeszcze trochę. Ciurkadełkiem, także bym nie wzgardziła, ani lustrem....
Poza relaksem, działka też będzie dalej uprawiana, bo nic tak nie cieszy jak pierwsze zbiory, szczególnie przepysznych truskawek, które nie raz zaskakują swoją wielkością i słodkością

Nie został tu pokazany, ale istnieje mini ziołownik z oregano, bazylią, lubczykiem, miętą, chrzanem i hyzopem, bo fanką ziół jestem
I to by było na tyle, ciąg dalszy nastąpi

Wszystkich serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zanudziłam