Grażynka jak Ci zazdroszczę posprzątanego domu! Niecierpię sprzątać! A że cały dzień w piątek i sobotę byłam w pracy więc teraz siedzę w lekkim burdeliku
Pozdrawiam serdecznie

Martuś mam taką wspaniałą sytuację że nie pracuję praca,dom,dzieci to nie lada wyzwanie a jeszcze ogród...to naprawdę obowiązek i ciężka praca ale kobieta da radę.miłego dnia.

malgorzata_szewczyk napisał(a)

No to jak dom wysprzątany to czas na ogród pozdrowienia zostawiam

o już się chce choć nie mam dopalaczy-krokusów ,muszę jeszcze cierpliwie czekać.

Dopalacz - krokusy.... no tak każdego co innego rajcuje
Moje dopalacze wyłżą jak szalone...

Widziałam Aniu

Dawno u Ciebie nie byłam i się stęskniłam, więc wpadam i mówię "cześć Grażynko, już prawie wiosna "
Buźkam

Ja lubę sprzatanie, zwłaszcza jak jest brzydko ni zimno na zewnątrz, zresztą eMusia mam pedanta a dzieci gonię więc w domu zawsze jest względnie czysto. Ale jak zaczyna się wiosna to na porządki brakuje czasu

moje krokusy też bez dopalaczy a i wzrost spowolnił się bo od dwóch dni bez słońca jak u innych przekwitną to nasze będą cieszyć

Zaglądam i pozdrawiam

Grazynko pozdrawiam serdecznie,ahooooj