Dziękuję zapach moich bzów wabi wiele owadów, niestety tych groźnych też. Zdajesz sobie sprawę, że wstawiłam tylko te zdjęcia, na których wyszłam jako tako. Mój syn twierdzi, że jak się zrobi 100 zdjęć to jest szansa, że 10 będzie przyzwoitych.
Dziś zasypię Was orlikami i dziewannami, właśnie są w najlepszej fazie rozkwitu.
Nie przechłodziłam swoich, a to co mi się pojawiło to niezapominajki. Kupię jeszcze raz nasiona i przechłodzę w piwniczce, tam jest zimno.
Naparstnice już pikuję do dużych, niskich donic. Pierwszy rok liczy się od wysiania, one urosną do pewnej wielkości i tak przezimują. W następnym roku rosną i wypuszczają pędy kwiatowe. Po kwitnięciu, albo wyrywasz, albo pozostawiasz, żeby się wysiały. Naparstnica od wysiania nie zakwitnie Ci w tym samym roku, dlatego jest dwuletnia.
Dziękuję Ogród bardzo lubię, jest moją wielką pasją, tylko nie jestem pewna czy on mnie lubi. Właśnie przyczepiło mi się 2 kleszcze i będę miesiąc na antybiotyku i na słoneczko nie wolno wychodzić.
Czosnki bardzo lubię, kilka lat temu zamówiłam przeróżne, niestety nie wszystkie odmiany mam. Coś im u mnie chyba nie spasowało. Te co zostały ładnie mi przyrastają i to mnie cieszy.
Haniu kilka lat temu właśnie u Ciebie zobaczyłam pierwszy raz dziewannę. Bardzo mi się spodobała i szukałam nasion w ogrodniczym. Udało się i co rok mam ich więcej. Nie ścinam kwiatostanów, one całą zimę są dekoracyjne. Dopiero wczesną wiosną wykruszam nasionka, takie kuleczki nad żwirem i z tego żwirku pobieram młode sadzonki.
Pierwiosnków nie przechłodziłam i to był błąd.
Ten tulipan to taki uciekinier. Kiedyś przy wykopywaniu cebul pewnie jakaś mała wpadła w trawnik i tam została. Przez 2 lata w trawniku był tylko liść, nie wykopywałam, bo szkoda mi było trawnika. W tym roku zakwitł. Kosiarką omijamy to miejsce, trawkę docinam nożyczkami. Pewnie już tam zostanie, skoro mu tam dobrze.
Miło mi To takie wybrane zdjęcia, na których nie widać oznak raka, boleriozy, niepełnosprawności i upływającego czasu. Ogród to taka fajna ogrodoterapia.
Pozdrawiam
DOROTKO, pięknie, przyjemnie i zapewne mocno pachnąco.
Sporo masz tych bzów.
Miło też widzieć właścicielkę w radosnym nastroju
Czosnki tez dumnie się się prezentują. No pięknie