Dziś przyjechała pomoc to i robota przy suchej rzeczce ruszyła do przodu.
To nic , że właśnie piwonia majówka jest zagrożona, liczą się dobre chęci, a chęć do kopania była tylko w tym miejscu.
Najlepsza praca to oczywiście podlewanie, tylko dlaczego ta woda tak szybko się kończy????
Kamyczków jest tak dużo można troszkę pomóc, czytaj porozwalać.
Wreszcie znalazłem te piłki, tu je babcia schowała.
Tylko dlaczego nie można ich podnieść??? Przybite czy co, może uda się tą drugą wytaszczyć z tych krzaków, a pod bucikami tratowane są rojniki, szafirki też mu nie przeszkadzają w dotarciu do celu.
Człowiek nie samą pracą przecież żyje, więc czas na relaks też się znalazł.
Sztuczne ptaszki lubi jak babcia, a tego co można potarmosić żeby ruszał głową najbardziej. Lubi też żywe śpiewające ptaszki, wypatruje je wśród gałęzi z dużym zainteresowaniem.