EWSYG mamy wreszcie tę wiosnę, a przy tym zmęczenie odpowiednie do radości z jej przyjścia. Wczoraj ogródek po prostu mnie zamęczył. Maluszek to nasza wielka radość.


EWA777 wszyscy nie mogliśmy się jej doczekać, a teraz jak już przyszła to tym ciepłym powietrzem idzie się zachłysnąć.
Maluszek nie znosi nudy, więc jak go rodzice u nas zostawią mamy co robić z mężem i synem.
EWA - Moja pierwsza hortensja.... żebyś wiedziała to nasz taki mały słodki kwiatuszek. Nawet nasz najmłodszy syn mówi, że jakby on tak wlazł na kwiatki to by było gadania, a Arturkowi wszystko wolno.
IVVVONA czy on będzie pomocnikiem to się dopiero okaże, póki co pokazuje swój uparty charakterek. Na pewno mogę liczyć na pomoc w podlewaniu roślinek.
AGCIA nasionka bratków specjalnie wysypuję w kamyczkach, jak rosną w żwirku od nasionka to sobie świetnie radzą, ale u mnie pod żwirkiem jest firanka przez którą korzonki idą w ziemię, a żwirek nie miesza się z ziemią.
Z puszkinią rzeczywiście rośnie mak, ma pełne pomarańczowe kwiaty, tak ciężkie, że łodyga nie może go unieść.
JOANNA maluszek zainteresowany był pomaganiem, bo to coś innego niż zwykle. Z dnia na dzień przybywa kolorków i zieleni, jak ja to lubię. Po tych szaro-burych miesiącach każda roślinka cieszy, a świergot ptaków najmocniejszy rankiem i wieczorem. Altana już wysprzątana, dziś była popołudniowa posiadówka na świeżym powietrzu.