Dorotko, a czy mogłabyś jakieś szybkie ciasto z jabłkami polecić? A może i przepis na nie?
Zrobić taki tort to marzenie. Gdybym ja taki zrobiła to chyba bym całemu światu pokazała. Chwalipięta jestem, a co?
Gratuluję Dorotko serdecznie.
Pozdrawiam.
ANABUKO, AGARKO, MIRO, WACŁAWIE, ABIKO, DORANMA, BASIU dziękuję za pochwałę tortu, mam nadzieję, że kolejnym razem kwiaty wyjdą jeszcze lepiej.Podobno trening czyni mistrza.
Miro cynie bardzo lubię, a ta szparaga czasem wysieje się tak niefortunnie, że nie ma jej jak się pozbyć. Dziś wyrwałam jedną z róży, a drugą z dwuletniej stipy.
Wiesz ja też taka chwalipięta jestem bo gdyby tak nie było to nie pokazałabym tortu. Szarlotki piekę często, ciasto to nadaje się też na ciasteczka, które mogą długo poleżeć. Czy ona jest szybka...no nie wiem. Wszystkie składniki wrzucam do miski i zagniatam, później na stolnicy wałkuję i na patelkę.
Szarlotka
1/2 kg mąki, 1 kostka margaryny, 3 żółtka + 1 jajko, 20 dekagramów cukru, 2 łyżki oleju, 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.
1 i pół kg jabłek plackowych utartych i odciśniętych z nadmiaru soku.
Ja dałam tu powidła.
Z pozostałych białek robię bezę, ale tylko po to żeby ich nie wyrzucać
3 białka ubijam 2 min. później dodaję 1/2 szklanki cukru i ubijam 10 min. Dodaję łyżeczkę mąki ziemniaczanej + łyżeczkę soku z cytryny. Bezę kładę na placek jak zaczyna nabierać kolorów. Piekę do momentu chrupkiej bezy.
Więcej przepisów nie będę wstawiać, bo to nie blog kulinarny i raczej nie chciałabym się nikomu narazić. Proszę też nie cytować tych zdjęć. Może będzie się liczyć, że to zdjęcia kwiatkowe, bo na drugim zdjęciu patera udekorowana jest kwiatkami
Mam i ja Dziś kurier dostarczył przesyłkę z gipsówkami.
Długo poszukiwałam, ale dzięki Ani poznałam jej prawdziwą nazwę, co prawda nie było już tam gdzie Ona kupowała. Poszukałam dalej i jest.Perfekcyjnie zapakowane doniczki, posklejane taśmami i przywiązane do pudła sznurkami. Nie miały szans na latanie po pudle. Nawet upust dostałam na taką ilość, kupowałam nie tylko dla siebie.
Dorotko widzę gipsowki już masz.
Twoje jakieś bardziej różowe niż moje ?
Podaż na prof namiary sklepu ?
Chyba jeszcze coś tam masz kupione oprócz gipsowki ?
Szarlotka wygląda pysznie
Dorota wchodzac na twoja strone to uczta dla oczu, smaku i duszy.
Och jak bym zjadla te cudenka wypieczone przez ciebie. Odchudzam sie tylko moge patrzec.
Nie wiedzialam, ze gipsowka jest w rozowym kolorze. Na wtykaj gdzie sie da bo u ciebie taki misz masz cieszy oko.
Sa szkolki, ktore tak pakuja przesylki tymi patyczkami ze rosliny nie maja szans sie przemieszczac w paczce.
U mnie w tym roku wyrosl szparagus widocznje ptaki przyniosly nasiona. Rosnie blisko kaskady do oczka. Wmoim rodzinnym domu rosly szparagi. Kiedys bukiety ozdabiano galazkami szparagu.
Ja bym tam nie wywalala moze do innego miejsca przesadz.
Ja tez dzisiaj sadzilam, reszte zadolowalam wiosna posadze na stałe miejsce.
Troche przerobek musze zrobic i zwiru dosypac.
W tym roku na wiosne nie odkurzalam zwiru bo tak szybko rosliny rosly i na moje nieszczescie rozsialo sie wiele nie chcianych roslin i chwastow juz tego nie zrobie.