Masz rację, największy domek, płotki, studnia, chrust i zwierzątka jeszcze nie wykończone. W sumie to jeszcze mam sporo czasu, więc nie spieszę się. Zdjęcia się skończyły. Za pochwałę ślicznie dziękuję.
Foremki kupuję od lat, więc trochę ich się nazbierało.
Wiem jak to jest jak ma się pomocników w kuchni, mój mały pomocnik przychorował i nie może mi pomagać. Kiedyś em wszedł do kuchni podczas naszego pieczenia ciasteczek i od drzwi zaczął narzekać, że strasznie nabałaganiliśmy. Wnuk na to "o nie, nie kiedyś był większy bałagan, nawet mąka spadła nam na podłogę"