Hmm...czy my aby nie mamy tego samego męża?!



...ja też mam podbite oko przez eMa,tyle że ja oberwałam kantem płyty osb jak pakowaliśmy zakupy w Obi,zachciało mi się lustra w ogrodzie,więc niezbędna okazała się płyta osb,docięli nam na wymiar,..do teraz nie wiemy jak to się stało...mój eM podnosząc z wózka płytę (dosyć sporą 215x85) widział tylko jak moja głowa odskakuje jak piłeczka,łza z krwią zalała mi cały prawy policzek,masakra!...wyglądałam jak bokser po konkretnej bitwie

Teraz już spoko,strupy wczoraj odpadły,a wiadomo że płyta osb raczej jest nierówna,miałam nawet nad nosem zadrapane
Mam nadzieję,ze z twoim okiem już tez dobrze?
Buziaki przesyła też poszkodowana