Moje dzieci nie wierzyły, że takie obowiązują tam mundurki.


W każdej miejscowości jest boisko do bejsbola.

Codzienność.



Rum a dokładniej mojito w ilościach hurtowych.

Ja zostałam fanką pina colady i soku z caranboli.

I coś dla płci męskiej- motoryzacja.

Polaquito Gdy mówimy, że jesteśmy z Polski, to oczywiście słyszymy Lewandowski, a później polaquito- czyli takie małe samochody dobrze nam znane. Są bardzo popularne.

Coco taxi.


Ale fani motoryzacji za tymi cackami się oglądają.

Przenosimy się na wieś. Po drodze.

Docieramy do miejscowości Vinales. Regionu uprawy tytoniu, zwanego Valle de Viñales, wpisanego w 1999 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Czy tu znalazłam ogrody? W samym miasteczku domki są malutki, ale przed nimi są niewielkie przedogródki A co można znaleźć w takich przeodgódkach?

Może być sam trawnik, równiutko przystrzyżony bez użycia tradycyjnej kosiarki

Może być wybetonowany i są postawione tylko donice.

Ale w niektórych domkach widać, że mieszkają osoby z pasją ogrodniczą. Są posadzone różne odmiany palm, bananowce, krotony są bardzo popularne, kaktusy, paprocie, plącza.

Potężne monstery wspinają się po drzewach.

W wielu miejscach posadzony jest ten krzew, pięknie kwitł o tej porze roku. Pytałam o nazwę, ale nie zapamiętałam



Jednak widać, że ważniejsze jest dla nich uprawianie ziemi pod uprawy niż ogrody ozdobne.

Na Kubie zauważyliśmy, że te małe domki są do siebie podobne. Wyróżniają się kolorem. Jak się okazało to jeden z pomysłów Fidela Castro, który dokładnie określił jak mają wyglądać, jaki mają mieć rozkład, ile mają mieć okien. Uznał również, że mają być kolorowe. I mają mieć od frontu "werandę". A na niej fotele bujane - super pomysł. I są drewniany lub żeliwne.