Ewa ten bronze to chyab od małego jest brązowy
ps. jestem na tym samym etapie co Ozz

Ale jeszcze ,,nie zrobiona"

Na razie jestem na etapie celulitu i kawy

Ja prosta kobita jestem, mnie trzeba kawa na ławe

Wgryzam się mając głowę obróconą o 90 stopni Czy to aby była subtelna aluzja bym się ,,powymądrzała"?

Ważne w jakim stanie emocjonalnym jesteś ze swoim projektem w tym momencie? Czy pojawiły się od tamtego czasu jakieś nowe pomysły itp.


Żywopłot przy rabatach i placyku nie dawałabym z pęcherznicy - to potwór który pochłonie wszystko. Cis kolumnowy byłby tam fajny, od biedy graby rozpięte na linkach, albo jeszcze co odrobinkę prześwitującego...bambusy?

Z tyłu jeszcze widzę (przynajmniej na kartce), że nie ma pomysłu co się ma pojawić, tzn. jaka funkcja oprócz domku na narzędzia.

Ewcia widze ze i ciebie choroba dopadla ja mam dwie małe różyczki ale szukam Chpena białrgo..buziaki sle:*

W kondycji emocjonalnej to ja jestem zawsze doskonałej.
Żywopłot z pęcherz nicy, już wiem skąd ta nazwa pęcherz nica… pęcherzy można się nabawić przy cięciu…
Jak już nie dam rady to usunę – szpadlem!

Wybrałam, ze względu na luźny pokrój i kolor (mój ogródek jest zacieniony i rozjaśnia)
Na tle kostki granitowej wiosną, wygląda „promiennie”
Rozsądnie byłoby cisy, jak nie dam rady ogarnąć to zmienię a co

Wszelakie sugestię zawsze mile widziane

Domek narzędziowy, powstanie jak ekipe ściągnę (czyli w wolnym czasie), będzie zielony dach,
Jeszcze element wodny tj. ściana