Hee.he znam to samo. .tylko ja jak usiade ba hustawce to zaraz widzę zielko albo tu trzeba coś podwizać tam podciąć . Itp...i już się nasiedzialam i już lecę.
Chyba też jakiś dekoracje muszę postawić na nią.
Twoja z tą gwiazdą jest suuper.
Przemo, obejrzałam cudne fotki i gdybym miała zdecydować, co podoba mi się najbardziej, to powiem szczerze, nie potrafiłabym wskazać tego jednego zakątka, ponieważ wszystko masz jak spod igły. co jedno, to piękniejsze...no i dodatki przecudne... Zawsze z radością odwiedzam Twój ogród.
Element zaskoczenia ale tylko pozytywny. To prawda, bywa że w najmniej oczekiwanym miejscu dostaniemy coś co nas zachwyci. Miałem tak w tym roku robiąc wczesną wiosną zakupy na bazarze. Pani handlowała warzywami a przy okazji na straganie miała rośliny ogrodowe m.in. jarzmianki i czekoladowe bodziszki. Najlepsze w tej całej sytuacji było to że ceny asortymentu były atrakcyjne a sama sprzedająca była świadoma czym handluje, śmigała nazwami odmian z zamkniętymi oczami.
Ciekaw jestem co Wam się udało upolować do Kondziowego ?
Dla mnie ogród to nie tylko rośliny, muszą być również w nim meble, doniczki i przedmioty dekoracyjne ... wtedy ogród jest kompletny.
Z upływem czasu moja wizja staje się coraz bardziej klarowna. Wiem na co sobie mogę pozwolić w ogrodzie a o czym mogę zapomnieć bo się nie sprawdzi. Oczywiście wciąż eksperymentuję, z każdej nowej przywiezionej rośliny cieszę się jak dziecko. Planuję też w przyszłości staw w ciekawej formie ale nigdy nie ma czasu by ten pomysł zrealizować.
Donice uwielbiam z wielu powodów. Same w sobie są piękne, można wyeksponować w nich rośliny a przede wszystkim za ich mobilność. Ciągle przestawiam pojemniki z miejsca na miejsce według potrzeby i upodobań. Za sprawą donic sezon zaczyna się wcześniej i dłużej trwa. W marcu rosną w nich już bratki, potem balkonowe, jesienią chryzantemy i wrzosy a od grudnia choinki i inne zimozielone.
Kiedyś miałem dwie kataply w ogrodzie, niestety jedna została rozłamana przez wichurę i nie przeżyła zimy. Obecnie została mi tylko jedna, wyprowadziłem ją na drzewko z małego patyka zakupionego 10 lat temu. Każdego roku bardzo mocno przycinam wczesną wiosna, dzięki temu mam drzewko o zwartej koronie.
My ogrodnicy już tak mamy, zawsze jest coś do roboty ale nie samą pracą człowiek żyje ... trzeba znaleźć również czas na odpoczynek. U mnie przez ostatnie dwa tygodnie była pogoda marzenie, rozkoszowałem się głównie widokami.