Też się boję o chryzantemy... Miały iść do ludzi - znajomych i sąsiadów... a pójdą pewnie na kompostownik... Nie miałam odwagi wczoraj po południu nawet do nich zajrzeć z bliska...
Przemko podziwiałam Twoje piękne kompozycje jakie stworzyłeś i byłam zachwycona do wczoraj , paskudna aura wszystko zniszczyła, ubolewam , u mnie tylko miskant pokłonił się nisko , wiem że wiosna będzie u Ciebie cudowna za sprawą cebulowych, czekam na tę chwilę .pozdrawiam.
Przemku, widzę, że w Twoim rejonie chyba najgrubsza warstwa śniegu, więc i zniszczenia większe, potwierdza się, że robinia to drzewo podwyższonego ryzyka w ogrodzie, bałam się też o swoją.
Dziękuję Ci bardzo za tak obszerną instrukcję
A robiłeś kiedyś tak, ze wsadzałeś do koszyczka, do gruntu i na wiosnę przesadzałeś do donicy dekoracyjnej?
Dziś na szczęście już nie padało Pokrywa śnieżna topnieje odkrywając kolejne zniszczenia Jutro zrobię oględziny po pracy Też mam nadzieję że nie będzie tak źle
Pozdrawiam