Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Zezwolenie na wycinkę drzewa

Pokaż wątki Pokaż posty

Zezwolenie na wycinkę drzewa

Piter 22:27, 22 sty 2014

Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 24
Witam serdecznie.
Zainteresowała mnie pewna kwestia odpowiedzialności prawnej dot. braku zezwolenia na wycinkę drzewa. Mianowicie, w ogrodzie rośnie 25 letnia daglezja zielona, jest ona piękna, wyrośnięta, zdrowa i gęsta. Nie ma żadnych objawów choroby. Po prostu ideał. Jednak jest ona soliterem- podczas mocnych wiatrów niesamowicie się kołysze stwarzając poważne zagrożenie dla co najmniej 3 sąsiedzkich budynków mieszkalnych.

Złożone zostało pismo do urzędu o zezwolenie na wycinkę drzewa. Jednak jestem niemal pewny na 80 %, że decyzja będzie negatywna. Czyli zezwolenia nie dostanę na wycinkę. Jak będzie wyglądała sprawa od strony prawnej podczas, gdy drzewo się przewróci i uszkodzi mienie sąsiada? Kto będzie za to odpowiadał? Czy będę mógł się odwoływać od decyzji? Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję.
Gardenarium 08:39, 23 sty 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Nie jestem prawnikiem i co by było gdyby się stało, to będą rozstrzygały odpowiednie instancje gdy to się stanie.

Teraz w pierwszej kolejności trzeba czekać na decyzję i dopiero się martwić. Trzeba odpowiednio motywować pismo o zezwolenie na wycinkę drzewa, ktoś powinien ocenić sytuację i wydać adekwatną decyzję.

Jeśli wyda mylną a drzewo się przewróci, to nie wiem czy była taka sprawa w sądownictwie o odszkodowanie w takim przypadku. Raczej dobrowolnie żaden urząd nie wypłaci. Może jest jakiś precedens, że urzędnik odpowiada, ale raczej takiej sprawy nigdy nie było.

Moja rada jest taka - ubezpieczyć od takiej ewentualności swój dom. Wtedy przynajmniej otrzymasz odszkodowanie od katastrofy budowlanej jaka się może stać.

Mieliśmy taką sytuację w jednym z ogrodów, że wielkie sosny się złamały (pozwolenia na ich wycięcie nie było wydane) i uszkodziły znacznie dachy nowych domów i ogrodzenie, ale jak przypuszczam od gminy niczego nie dało się "wydusić". Jedynie od ubezpieczyciela budynku.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Mala_Mi 13:12, 23 sty 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Wszystkie sprawy tego typu przede wszystkim ciągną sie latami. Sąsiad może wytoczyć powództwo Tobie i wygra... A zanim Ty odzyskasz coś od wójta/burmistrza/prezydenta... długa droga. O ile odzyskasz.
Danusia dobrze radzi... ja w tym roku ubezpieczyłam sie i od takich też zdarzeń.. wyszło 20 zł więcej na rok... ubezpieczenie obejmuje również jak ktoś się wywróci na moim terenie, pies wybiegnie na ulicę i wpadnie pod auto czyniąc szkody w aucie czy ludziom w nim....
Do urzędu można składać więcej niż jeden raz pismo, trzeba tylko np udokumentować, że w trakcie wiatrów lecą np. gałęzie .. uzasadnić niebezpieczeństwo.
Jeżeli dorodne i zdrowe drzewo... ma szansę stać nawet podczas wiatrów, wystarczy tylko podciąć gałęzie grożące złamaniem. Szkoda takiego ideału....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
asica 18:29, 24 sty 2014


Dołączył: 19 cze 2011
Posty: 3825
Jak dostaniesz decyzję odmowną musisz ją zachować, dla swojego bezpieczeństwa, dowód, że informowałeś o zagrożeniu. Wiem że u naszych sąsiadów urzędnicy chcieli przerzucić odpowiedzialność na właścicieli posesji sąsiadującej z drzewem, które się zwaliło, że nie poinformowali o zagrożeniu.
Jeśli chodzi o drzewa zasadzone w swoim ogrodzie łatwiej uzyskać zgodę na wycinkę, często wystarczy zobowiązać się do zasadzenia innych . Wiem że dużo zależy od urzędu, czy też urzędnika. Ja od lat bezskutecznie staram się o zgodę na wycięcie akacji rosnących za ogrodzeniem. Bo to ja zgłaszam, a miasto występuje o zgodę do starostwa. Za każdym razem przychodzi Pani która mówi, że zdrowych drzew się nie wycina, a starostwa przychodzą tylko odmowy.
Natomiast dziwi się temu koleżanka z sąsiedniej gminy, bo ona na wycinkę drzew na swojej poseji po prostu dostała.
____________________
Asia Wizytówka ; Pokażę nasz ogród ; Wydzielenie warzywniaka; Wizytówka- warzywniak
Skula 20:23, 25 sty 2014


Dołączył: 01 mar 2013
Posty: 3478
podstawa prawna:
art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 10.04.2004r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2009r. nr 151, poz. 1220 ze zm.)

Zgodnie z powołaną regulacją wydanie zezwolenia na usunięcie drzew z terenu nieruchomości może nastąpić w drodze decyzji właściwego organu na wniosek posiadacza nieruchomości. Jeżeli posiadacz nieruchomości nie jest właścicielem – do wniosku dołącza się zgodę jej właściciela.Podobnie jest w sytuacji, gdy nieruchomość stanowi współwłasność. W takiej sytuacji potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Zgodę muszą wyrazić wszyscy współwłaściciele, gdyż usuniecie drzew jest czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu w rozumieniu art.199 Kodeks cywilnego. W konsekwencji brak wyrażenia zgody przez któregokolwiek ze współwłaścicieli skutkować będzie odmową wydania przez organ zezwolenia na usunięcie drzew. Powyższe stanowisko znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie sądów administracyjnych (por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 16.10.2009r., sygn. akt: VIII SA/Wa 371/09, wyrok WSA w Gliwicach z dnia 9.01.2009r., sygn. akt: II SA/Gl 824/07, wyrok WSA w Poznaniu z dnia 19.03.2010r., sygn. akt: II SA/Po 816/09). Wymaga także podkreślenia, iż nie można przy tym w żadnym wypadku domniemywać zgody na usunięcie drzewa z terenu cudzej nieruchomości.

Kto ponosi odpowiedzialność materialną za szkodę jaką wyrządziło walące się drzewo z działki sąsiada?
Powyższe zagadnienie wymaga udzielenia pewnych wstępnych informacji z zakresu odpowiedzialności za szkodę. Prawo cywilne przewiduje trzy zasady odpowiedzialności za powstałe szkody na zasadzie winy, ryzyka i słuszności. W opisanym przypadku w grę wchodziła by odpowiedzialność na zasadzie winy. Jeżeli właściciel nieruchomości, na której złamało się drzewo uzna roszczenie poszkodowanego w wyniku takiego zdarzenia to wówczas nie ma żadnych komplikacji. Dokonuje się oszacowania szkód i ustala sposób ich naprawy. W przypadku konieczności wystąpienia do sądu z pozwem o odszkodowanie przeciwko właścicielowi nieruchomości, na której stało drzewo, wspomniany właściciel może zwolnić się od odpowiedzialności jeżeli wykaże, iż nie ponosi winy za przewrócenie się drzewa i to nawet w postaci nieumyślnej (niedbalstwa) Jeżeli drzewo było zdrowe, rozwijało się zgodnie z zasadami botaniki, będzie miał on ułatwione zadanie. Inaczej sprawa wygląda, gdy drzewo było "chore", wyschnięte, nadłamane lub w inny sposób można było zaobserwować, iż jest uszkodzone i w stanie stwarzającym zagrożenie jego przewrócenia się. W takiej sytuacji można byłoby zarzucić właścicielowi winę przynajmniej w postaci niedbalstwa, czyli zarzucić, iż nie zachował wymaganej staranności przy utrzymywaniu znajdujących się na posesji drzew.
____________________
Skula Pomysł na ogród
pajczus 19:41, 08 gru 2017

Dołączył: 08 gru 2017
Posty: 2
Samo zezwolenie to nie wszystko - trzeba również dysponować profesjonalnym sprzętem, dzięki któremu wycinka drzew będzie w ogóle możliwa. Najlepiej, prace związane z wycinką zlecić firmie zewnętrznej.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies