Gdzie jesteś » Forum » Rozmowy » "Antyogrodnicy"

Pokaż wątki Pokaż posty

"Antyogrodnicy"

Krystian22hr 17:02, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
kaisog1 napisał(a)


hahahha no faktycznie na taki argument cięzko znaleźć odpowiedź. Jedyna jaka ciśnie mi na usta to to, że ogród to choroba zakaźna Przechodzi z jednego na drugiego




no to musze ich zarazic tym wirusem choroby zakaznej tylko nie wiem jak ;/// bo ogladam np. "maje w ogrodzie" to poprostu moge ogladac jak nikogo nie ma w domu bo oni nie lubią moich programow XD
____________________
kaisog1 17:08, 25 sty 2014


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Mój maż też "psioczył" jak włączałam programy ogrodnicze a teraz pyta kiedy cos siejemy i sam robi plany ogrodowe
Głowa do góry...... trzeba tylko zacząć
U mnie też się pukali w głowę i pytali "po co", "nie dasz rady" jest ciężko fakt ale jakoś daje mi to ogromną przyjemność Grunt to się "nie rozpędzić" za bardzo
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Krystian22hr 17:59, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
hehe.... dzieki ;D
____________________
aniula 18:01, 25 sty 2014


Dołączył: 17 lip 2012
Posty: 456
Krystian, a pokazywałeś Rodzicom wątek Sebka albo któregoś z młodych chłopaków? Jest ich tu paru...
Bo Ty chyba też bardzo młody jesteś...
Szczerze mówiąc jakieś 20 lat temu miałam taką sytuację, że ciężko byłoby mi wtedy tak na 100% na swoim postawić... Wtedy hodowałam w warzywniku astry i cynie i sprzedawałam bukiety pod cmentarzem żeby na inne nasionka uzbierać
Tylko moi Rodzice wcale nie chcieli trawki wokół domu, broń Boże, oni woleli BETON
____________________
Ania Ogródek na betonie
Krystian22hr 18:07, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
aniula napisał(a)
Krystian, a pokazywałeś Rodzicom wątek Sebka albo któregoś z młodych chłopaków? Jest ich tu paru...
Bo Ty chyba też bardzo młody jesteś...
Szczerze mówiąc jakieś 20 lat temu miałam taką sytuację, że ciężko byłoby mi wtedy tak na 100% na swoim postawić... Wtedy hodowałam w warzywniku astry i cynie i sprzedawałam bukiety pod cmentarzem żeby na inne nasionka uzbierać
Tylko moi Rodzice wcale nie chcieli trawki wokół domu, broń Boże, oni woleli BETON



No troche mlody XD 17-nastka mi stuknie w tym roku XD Ale ogrodnictwo interesuje mnie od malego dobrze ze wychowywala mnie babcia z ktorą non stop cos grzebalem w ogrodzie i robie z niż to samo nadal ;D to wlasnie babcia mnie wspiera i za to jej dziekuje

Sebka podziwiam nie ma co ze go tak wszyscy znają i szanują ;p

A co do tego ze beton lepszy od trawnika to na serio tragedia ;p
____________________
Krystian22hr 18:10, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
A co do pokazywania im jakich kolwiek zdjec ogrodow to rodzice mowią ze nigdy czasu nie mają i wgl ze ogladanie jakis roslin poraz 20 to juz nudne i wgl no ale coz ja bym oglądal bez konca
____________________
aniula 18:24, 25 sty 2014


Dołączył: 17 lip 2012
Posty: 456
Krystian22hr napisał(a)



No troche mlody XD 17-nastka mi stuknie w tym roku XD Ale ogrodnictwo interesuje mnie od malego dobrze ze wychowywala mnie babcia z ktorą non stop cos grzebalem w ogrodzie i robie z niż to samo nadal ;D to wlasnie babcia mnie wspiera i za to jej dziekuje

Sebka podziwiam nie ma co ze go tak wszyscy znają i szanują ;p

A co do tego ze beton lepszy od trawnika to na serio tragedia ;p



Krystian, super, że masz taką babcię! To nie jesteś sam.
Ja też miłością do grzebania w ziemi zaraziłam się od dziadków, zwłaszcza od dziadka - to on zabierał mnie do ogrodu i z wielką cierpliwością pozwalał po nasionku wrzucać w ziemię... i czasami coś zepsuć przez przypadek. Mieszkałam z dziadkami i całe wakacje od rana do wieczora spędzałam w ogrodzie. Niestety, kiedy byłam w Twoim wieku ich już nie było...
____________________
Ania Ogródek na betonie
Gardenarium 21:39, 25 sty 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
A ja bym sobie załatwiła działkę pracowniczą i tam działała, bez udziału antyogrodników, bo jak to czytam o oglądaniu programów to mi strasznie smutno

Nieustanne błaganie, przekonywanie, nerwy, to nie na moje nerwy.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Krystian22hr 22:24, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
aniula napisał(a)



Krystian, super, że masz taką babcię! To nie jesteś sam.
Ja też miłością do grzebania w ziemi zaraziłam się od dziadków, zwłaszcza od dziadka - to on zabierał mnie do ogrodu i z wielką cierpliwością pozwalał po nasionku wrzucać w ziemię... i czasami coś zepsuć przez przypadek. Mieszkałam z dziadkami i całe wakacje od rana do wieczora spędzałam w ogrodzie. Niestety, kiedy byłam w Twoim wieku ich już nie było...


Przykro mi


Ja jak narazie mam jeszcze dwie babcie i dziadka ale tylko jedna strona lubi roslinki i ogrody
____________________
Krystian22hr 22:27, 25 sty 2014


Dołączył: 19 sty 2014
Posty: 35
Gardenarium napisał(a)
A ja bym sobie załatwiła działkę pracowniczą i tam działała, bez udziału antyogrodników, bo jak to czytam o oglądaniu programów to mi strasznie smutno

Nieustanne błaganie, przekonywanie, nerwy, to nie na moje nerwy.




No widziasz Danusiu taki moj marny los

Ale jestem pelen entuzjazmu i nadzieji wkoncu nadzieja matką glupich i jako ostatnia umiera no nic pozostaje mi tylko walczyc oczywiscie w słusznym celu - O OGRÓD !!! I obiecuje wam ze nie poddam sie tak łatwo i jeszcze raz dziekuje za wsparcie
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies