Moje odmianowe też są " normalnej " wielkości . Monstery to gatunek które posadziłam w zeszłym roku , mają dobrze 150 cm i zasłoniły wszystko za nimi : jeżówki, krwawniki, mikołajki ... czeka je eksmisja na murek
to u mnie podobnie będzie,chciałabym tam dać moją Augustę Luisę, Abrachama Derby i Herzog von Windsor, rabata dość długa wiec można ją podzielić myślę aby dać tam też burgundy np Munstead Wood a na obecnej rabacie znajdzie się miejsce dla Mary Rose, William Shakespeare
Uwielbiam hortensje , wiekszośc jest raczej odporna , z tych które mam chyba najsłabiej wypada miś , na słońcu sie palił, wiosną poszedł do półcienia i jest zdecydowanie lepiej . Bardzo lubię phantomy , po wycięciu świerka na skarpie dosadziłam 2 i teraz mam 4 obok siebie . Cudne są Vanilki i ich kolorek , mam grandiflore, diamantino , bobo, mini limkę, sundays frise i oczywiście anabelle , jest tez nieszczęsna pink anabelle, która ma z 30 cm , to cud , że zyje .
wiele osób uważa , ze róże i hortki to zły duet a mi sie podoba Szkoda, ze tak dużo traw mi wymarzło , brakuje ich w niektórych miejscach .
Jeśli chodzi o przesadzanie to już to robię bo np coś zdominowało towarzystwo lub rozłazi sie , albo kolorem nie pasuje, albo wogóle jest czymś innym itp . w tym roku hodowałam 2 piękne chwasty i dopiero po jakimś czasie zaskoczyłam
Augusty nie mam , ale to raczej słonecznolubna bestia , Herzog nie mam pojęcia . Abrachama nie mam , nie do końca mam pomysł gdzie go wpasować kolorystycznie , natomiast Mary Rose , MW , Shekspire razem jak najbardziej do połcienia .
Uwielbiająca słońce, deszcz mniej Granny .
Muszę jej sesjke zrobić bo ją bardzo lubię
No to damy jej szansę, bo na razie faktycznie taka niedorobiona
Normalne lato by się przydało, ale coś od lat normalnosci nie widzę: albo leje, albo za gorąco...
Zrobiłam u siebie podsumowanie różane tego sezonu i namawiam, byś wytypowała swoje 10 ulubionych rózyczek. Jestem ciekawe co to będzie u Ciebie.
Olivię mam prosto od Austina , nie mogłam sie powstrzymać , pierwsze kwiaty miała przy prawie 40 stopniowym upale i kwitnie teraz jak leje , coś tam pstryknęłam ale szału nie ma, ma jeszcze kilka pączków to mam nadzieje, że coś jeszcze pokaże . Pierwsze kwiaty były zdecydowanie mniejsze, te są dużo ładniejsze
Cześć Ewa, pierwszy raz piszę u Ciebie choc zaglądam często. Urzekło mnie zdjecie Larissy (z dzwonkami?). Gdzie na forum nie zajrzę, wszędzie piekne obrazki różyczek.
Doczytałam, że lubisz hortensje phantom a u mnie ona jakas nędzna. Moze dlatego, że młodziutka tegoroczna? Na razie dostaje żółtą kartkę. Za to miś polarny calkiem calkiem na słońcu sobie radzi.
Pozdrawiam!