U mnie trawnik cały w dziurkach jak ser szwajcarski Muszę się doszkolić u Ciebie. U mnie dwa kotki miały być postrachem nornic, ale chyba się zaprzyjaźniły
Monika, u nas też sie krety na jesieni pierwszy raz pojawiły i teraz już też są. Wszystko to działa na pół gwizdka, brzęki potrafią wyrzucać z nor, że chyba choć trochę im przeszkadza.Najskuteczniejsze są tabletki , ale ciężko je zdobyć, używają je firmy .
U mnie też krety szaleją. Dziś czytałam o psich kupach. Słyszałam o rybich głowach i skórkach bananów (??). Jeszcze nic nie stosowaliśmy. Czas zacząć, bo za dużo sobie pozwalają