Tak, na ok 15cm , drobne wycięłam zupełnie , te co przyszły przycietę są jeszcze krócej.

Ewo, widzę, że zakupy różane zrobione, nie mogę się doczytać, czy wśród niech jest Piano z Rosen Tantau, o którą pytałaś jakiś czas temu w moim wątku. Jeśli jeszcze ją rozważasz, to u mnie rośnie w pełnym słońcu i nie była przypalana. Chyba to rzadkość wśród czerwonych róż. Pięknie przezimowała, zresztą jak wszystkie róże u mnie, taka zima w tym roku, chociaż oczywiście jeszcze przed nami przymrozki majowe...
Stokrotki bajeczne !

Hej Beata, co za miłe odwiedziny ,.Zdecydowałam sie na Charming Piano , narazie jedną na spróbowanie, jakoś nie mogłam tej czerwoności Piano umieścić .

Ewik napisał(a)

Hej Beata, co za miłe odwiedziny ,.Zdecydowałam sie na Charming Piano , narazie jedną na spróbowanie, jakoś nie mogłam tej czerwoności Piano umieścić .

Ha, a ja jakoś w tym roku olałam rozważania kolorystyczne i niespodziewanie dla siebie zakupiłam 2 pnące róże mające razem rosnąć, wściekły róż Laguny i zmienny pomarańcz Aloha. A pomyśleć, że kiedyś marzył mi się biało fioletowy ogród... A teraz tylko kolorowy. Ale czerwone róże mają coś w sobie...

Ha, będę wiec poglądać Twoje kolorowatości Ja z czerownych ( powiedzmy , że cos koło tego ) zamówiłam Red Leonardo, i pierwotnie miał rosnąć z trawami i Pastelkami , to posadziłam do donicy i zobaczę " na żywo " jego kolor i albo pozostanie wersja pierwotna , albo inna

Chwalę sie , chwalę moimi zawijaskami Strasznie sie z nich cieszę
Czekałam na nie ok roku jako podpórki do latarenek , jednakże po zobaczeniu tych cacuszek od razu zmieniły przeznaczenie - jako świetne podpory do pnączy . Mam nadzieję , że w przyszłości doczekam sie też tych małych stojaczków do lampek .
ponizej jako tester bluszcz

i krokusiki

Fajnie wygladają te podpórki z roślinkami

Ewik napisał(a)

Ale Ci róże ruszyły!

Ewa, fakt pędzą, na innych to nawet małe listeczki są, mam nadzieje, ze mrozik im nie zaszkodził .

Wpadłam z rewizytą
Widzę że ty też różana dziewczyna jesteś, sporo róż kupiłaś. Ja kupiłam nowe jesienią, teraz już są zakorzenione i wypuszczają nowe pędy, martwię się tylko trochę ,że za gęsto je posadziłam, . Będę zaglądać do ciebie

Moje jesienne też wystartowały bardzo ładnie,u tych wiosennych widzę że pączki przymroziło niestety,zmiana klimatu ale mam nadzieję że za chwilę odbiją,u nas w końcu pada ale jest ciepło i tak ma być