O matko...pamiętałaś o szalkach? jak Ty to wszystko ogarniasz? Napisz jeszcze że pamiętałaś średnicę?
Rabata ma powstać jak się już uporamy z całą resztą. Na chwilę obecną jeszcze błądzę, ale mam duuuużo czasu.

Jak miałam nie pamiętać skoro bez przerwy w oczy mi wchodzą? A średnica? Nie mam pojęcia, one do tego typu wag na ogół znormalizowane są. Na pewno będą pasowały.

O zawilcach japońskich rozprawiacie? To twarde rośliny, czasami w ziemi tkwi kawałek kłącza i po jakimś czasie ujawnia się, i w końcu kwitnie.
U mnie poza rabatę wylazły. A te wiosenne, co na biało kwitną rozsiewają się i co rusz, mimo usuwania ich nadmiaru pokazują się to tu, to tam...

Witaj podglądnęłam ciut z przodu i widzę masę korzeni i drzewa.....to lubię bardzo, ciut z tyłu plany na zmiany też ciekawie i pozwól , że zaglądnę czasami

Kwiecia jak na lekarstwo.

Mnie nie chciały w oczy wejść mimo tego że szukałam.
Musimy obgadać jak i kiedy i ile

U mnie odwrotnie, różowe szaleją a białe d..a
Tych różowych z jednej rabaty pozbyć się nie mogę, już trzeci rok z nimi walczę i zwyciężyć nie mogę.
Myślisz że ten którego dostałam od Ciebie, też się wysieje?