Iwonko nie ryzykuj może, źle bym się czuła gdyby się z nią coś stało. Może kiedyś.....kiedy będzie więcej chętnych....albo kiedy będziesz musiała jej zmienić miejsce.
Ale bardzo Ci dziękuję za chęć podzielenia się.
Łukaszu, różnica jest taka że u Ciebie zmiany następują w błyskawicznym tempie a mnie to zajmuje bardzo dużo czasu.
W moim ogródku tylko Lavsony wsadzane były jako dorosłe roślinki, wszystkie inne jakie rosną wsadzane były maleńkie, ukorzeniane przeze mnie z patyczków lub nasionek.
Przepraszam kilka też dostałam między innymi od Ciebie.
Gdybym dziś miała zaczynać tworzenie ogrodu zabrałabym się za to zupełnie inaczej.
Jeśli chodzi o roślinki to masz rację, kiedy doglądasz, patrzysz, mierzysz ile urosła to masz wrażenie że ona stoi w miejscu a kiedy spojrzysz na nią po dłuższej przerwie okazuje się że urosła.(wstydliwe czy co?)
Ewcia ona jest przepiękna, niesamowita, idealna, też chcę taka. Przypomnij proszę ile sezonów zajęło Ci doprowadzebie jej do obecnego stanu. Dla mnie to prawdziwy majstersztyk i chyle czoło .
Idealna to ona jeszcze nie jest i mam wątpliwości czy kiedyś taka będzie ale cieszę się że Ci się podoba.
Dziś prześledziłam zdjęcia aby się upewnić kiedy się za nią zabrałam i wszystko wskazuje na to że był to rok 2014
To zdjęcie z kwietnia 2014 Tu widać ją przed cięciem