agnieszka_malysa napisał(a)

z naszą biurokracją tak już jest

Ale trzy i pół godziny w kolejce do okienka....? to jakaś paranoja.
Komputery, programy a z papierami i tak trzeba biegać.
W jednym urzędzie i komunikacji między pokojami brak.
Żeby załatwić sprawę w pokoju X trzeba przynieść zaświadczenie z pokoju Y mało tego w pokoju Y trzeba zwrócić się pisemnie o wydanie takiego zaświadczenia, i opisać do czego jest mi potrzebne. Dziś napisałam dosłownie że zaświadczenie z pokoju Y potrzebne jest do przedłożenia go w pokoju X. Że ktoś tam na górze nie walnie się w ten durny kaczan....

Ale właśnie dlatego mamy tylu urzędników na ciepłych posadkach (tel mi napisał pośladkach , poprawić musiałam) Żeby papiery sobie wędrowały od pokoju A do Z a czasem i z dwa razy z powrotem
Chyba każdy choć raz stracił nerwy na uzeraniu się z biurokracja...
Naleweczka pomocna jest Buźka!

kosolka napisał(a)

Ale właśnie dlatego mamy tylu urzędników na ciepłych posadkach (tel mi napisał pośladkach , poprawić musiałam) Żeby papiery sobie wędrowały od pokoju A do Z a czasem i z dwa razy z powrotem
Chyba każdy choć raz stracił nerwy na uzeraniu się z biurokracja...
Naleweczka pomocna jest Buźka!

Już mnie puściło.....ale jak pomyślę że w poniedziałek mam tam wrócić......

Do Ciebie zaglądam analizuję każdą propozycję dziewczyn ale nie piszę bo nie wiem co Ci doradzić Pozostaje mi wierzyć że ze swojego wyboru będziesz zadowolona.

I ja wierzę. Wiara czyni cuda Dobrze że nie napisałaś że masz nadzieję, bo nadzieja to wiesz... Matką.

Nallar napisał(a)

Już mnie puściło.....ale jak pomyślę że w poniedziałek mam tam wrócić......

W pon idź trzy i pół godz później

kosolka napisał(a)

W pon idź trzy i pół godz później

Że też ja o tym nie pomyślałam....jak to dobrze że mam Ciebie Olu.

Wiesz że każdą matkę trzeba szanować?

Do mnie wróciła zima.

Ewo to brzmi jak zadanie z Asterixa i Obelixa w "Domu, który czyni szalonym"

ryska napisał(a)

Ewo to brzmi jak zadanie z Asterixa i Obelixa w "Domu, który czyni szalonym"

Dokładnie tak.
Biurokracja męczy ludzi

Ewuniu przypomnij sklerotyczce jak nazywa się ten dereń co mi dałaś? Co tam robisz w niedzielę

Dereń zawitał do mnie pod nazwą Cornus alba ‘Sibirica’
Właśnie w tym tygodniu zastanawiałam się nad cięciem swojego bo wyrośnięty chłop jest że hej. Będę go musiała przychlasnąć dość sporawo więc jak chcesz badylki do zabawy to Ci podeślę.

U mnie od piątku była wnusia, więc można powiedzieć że dwa dni spędziłam na zabawie. Byłam kotkiem, motylkiem a nawet koniem.
Dziś po obiadku pojechała z synem do domeczku.