Ojej, jakie piękne zdjęcia i Ty nie lubisz róż? a robisz im takie śliczne fotki

Piekne wspominki

Agnieszko, to nie tak że ja ich nie lubię, ja ich się boję....
Nie potrafię jeszcze o nie odpowiednio zadbać. Mam je od zeszłego sezonu, to ich pierwsza zima w moim ogródku, pierwsza wiosna i już mam kłopot bo nie wiem co dalej. Każdą trzeba inaczej ciąć....nie wiem czy sobie poradzę.
Trochę szkoda by było gdybym je zmarnowała.
Niewiedza zawsze mnie powstrzymywała przed zaproszeniem róż do ogródka.

Ewcia to jest nas dwie, też mam stresa przed poradzeniem sobie z uprawa róż, ale już mam na oku kolejne . Trzeba się będzie szybko uczyć.

Do młodej głowy wiedza szybciej wchodzi i lubi się rozgościć
Moje komórki nie są już tak gościnne.
Ale chęci na więcej też mam.

EWcia co się martwisz, dobrzy ludzie pomoga i powiedza co, kiedy i jak .

Agnieszko, to nie tak że ja ich nie lubię, ja ich się boję....
Nie potrafię jeszcze o nie odpowiednio zadbać. Mam je od zeszłego sezonu, to ich pierwsza zima w moim ogródku, pierwsza wiosna i już mam kłopot bo nie wiem co dalej. Każdą trzeba inaczej ciąć....nie wiem czy sobie poradzę.
Trochę szkoda by było gdybym je zmarnowała.
Niewiedza zawsze mnie powstrzymywała przed zaproszeniem róż do ogródka.

EWcia co się martwisz, dobrzy ludzie pomoga i powiedza co, kiedy i jak .

Ewa, nikt z nas nie jest omnibusem i nie wie wszystkiego. Są oczywiście szlachetne wyjątki, ale reszta musi docztać , posprawdzać itp. Ja tak mam
Wiele odmian jest pięknych, zdrowych i odpornych i takie najlepiej zapraszać do swojego ogrodu