Piękne fotki
Nie żałuj wiosny ,pokazuj jeszcze

Nie wyrabiam Kasiu, wskazówki zegara przemieszczają zdecydowanie za szybko.
Z zaplanowanymi pracami musiałam zwolnić przez paskudny uraz ręki, robię tylko to co konieczne. Moje róże czekają w donicach i mam nadzieję że to im nie zaszkodzi. Jak na złość kupiłam ich tyle że aby znaleźć dla nich wszystkich miejsce muszę zrobić małą rewolucję a z tym moim bolącym nadal nie zdiagnozowanym kikutem nie jest to wcale takie proste.

Kasiu, Haniu, Agnieszko, Reniu, łapka mnie boli jakieś sześć miesięcy ale do niedawna dało się to znieść. Od stycznia biegam po lekarzach, stoję w kolejkach do specjalistów i nadal nic nie wiem.
Uwaga......mam postawionych 6 diagnoz, łącznie z pęknięciem nasady kości promieniowej i zero leków bo tak naprawdę żaden lekarz nie potwierdził diagnozy poprzedniego fachowca.
Za każdym razem słyszę słowa - lekarz u którego pani była nie ma pojęcia co to jest i postawił złą diagnozę, albo - to nie do mnie to do ortopedy a ortopeda- to nie do mnie to do neurologa, do chirurga a chirurg ponownie kieruje mnie do ortopedy. Zastanawiam się gdzie mnie jeszcze wyślą
Kupiłam sobie Fastum, smaruję, usztywniam łapkę opaską i boli mniej ale pracować się nie bardzo da
Zła jestem strasznie ale pocieszam się tym że boli mnie ręka lewa.
Dziękuję Wam za pozdrowionka i ciepłe słowa. Buziaki dla Was kobitki

Szlag mnie trafia jak to czytam. I żadnemu nie przyszło do głowy, żeby Cię na rezonans skierować niestety. Dopominaj się o to Ewcia, łaski nie robią.