No i pięknie. Zdaje mi się, że rok wcześniej też kwitły.
Widzę, że potrzebują nawozu, bo liście mają blade czy tak światło pada?
Anabelle u Ciebie wspaniałe. Z rozchodnikiem okazałym ładnie się komponują.
Moja sadzonka od Ciebie ma 3 gałązki ale kwiatuszków tam nie widać. Niech się wzmacnia i za rok zaskoczy
Dałaś mi sporą sadzonkę krzewiastej White Dome. Może wkrótce paki się pokażą, jej pierwsze przyrosty przymrozki załatwiły.
Obserwuj liście, ja na Twoim miejscu ścięlabym do ziemi. Pdobno uwiąd nie atakuje korzeni. Wymień ziemię w donicy, a najlepiej przesadź go do gruntu. Jeszcze jesienią będziesz się kwiatami cieszyć. Tak myślę!
Jako amatorka radzę.
Reniu, one nadal czekają aż mój eM wyzdrowieje i naszykuje dla nich miejsce. Sama tego zrobić nie mogę bo to wiąże się wykonaniem drenażu, czyli przekopaniem rabaty. Do tego czasu muszą pozostać w donicach. Jutro je zasilę, takim butelczanym gotowym do hortek.
Anabelka będzie ładna w przyszłym roku, zobaczysz, moje pierwszy rok też były bez kwiatów, a dziś widziałaś?
Odsadzić Ci kilka zawilcy na wypadek gdyby tamte przegrały walkę o życie? Wzięłabyś sobie pewne sadzonki.
Gdyby pierwsze przyrosty nie omarzły to może miałaby już pączki. Poczekaj jeszcze bo u mnie też nie na wszystkich są.
Powojnikiem zajmę się jutro, bo chyba nie ma zamiaru się zebrać. Dziś miałam go chlasnąć ale pogoda się skiepszczyła.
Dzięki Basiu, mam nadzieję że te zabiegi pomogą.