Reniu Perovskia nadal cierpi obcięłam jej te przewiędnięte końcówki i mam nadzieję że żyć będzie.
Rhapsody ku mojemu zdziwieniu się "podniósł" uff... już chciałam go reanimować chemią a wystarczyło dobrze go podlać i przestawić do cienia. Nie zasilałam go niczym, zaraz po wsadzeniu wszystkie powojniki dostały troszeczkę miksturki z nadmanganianu potasu i czosnku.
Myślę że zbyt mocno nagrzały mu się nóżki.

Dobre wieści, jednak w donicy potrzeba częściej podlewać niż w gruncie

Dziś rano mój powojnik dostał ponownie odrobinę wody i czuł się dobrze. Zaraz po napisaniu swojego wcześniejszego postu poszłam go zobaczyć i ku mojemu zdziwieniu kwiatki znowu ma zwieszone Nie wiem co mu się dzieje

on jest w donicy .to może mrówki dostały się do korzeni
wiedną mu tylko kwiatki czy liście też....cholercia szkoda roslinki

Same kwiatki ? to dziwna sprawa