To już chyba kolejne pokolenie ropuszek. Są w moim ogródku chyba 15 lat i ciągle w tym samym miejscu. Może teraz jak pojawił się kociak to się wyniosą.
Przecież ropucha zjada to czego nie lubimy w ogródku czyli m. in. nagie ślimaki.
Kiedyś u mnie była i smucę się, że gdzieś sobie poszła.
Pewnie za często przekopuję rośliny i się wkurzyła
Ale te lilie piękne.