No ja zbytnim znawcą nie jestem. Tak jak pisałam, u mnie rosną zdecydowanie za blisko ale ze względu na kostkę nie mam możliwości ich odsunięcia i uciekam się do sposobów o których pisałam. Dwa lata już się sprawdzają i jest dobrze. Tuje się nie ogałacają. Są zielone, ale jak możecie to posadźcie je od razu w dobrej odległości. Szkoda się głowić później co zrobić i wycinać tylnie gałązki.. Ja gdybym sadziła teraz to na Waszym miejscu byłaby to odległośc około 1,10 metra od tujek. One potrafią bardzo pójśc na szerokość. U mnie bez cięcia byłyby strasznymi grubasami a rosną na piasku! Przy serbach chyba jeszcze więcej bo one szerokości nabierają bardziej od szmaragdów. Ale tak jak pisałam Agacie, popytajcie bardziej doświadczonych. Najlepiej to chyba Danusia doradzi bo ona to specjalista w tych tematach...
Co do odmian hortensji to mam i Polar Bear (6szt) i Limelight (3szt). Która ładniejsza??? - To chyba kwestia gustu ale dla mnie zdecydowanie Polar. Kwiaty ma piękne, ogromne, śnieżnobiałe. Limelight ma takie delikatnie zielonkawe i to mnie wkurza. Te pierwsze zdecydowanie bardziej się odbijają od ciemnej zieleni żywotników. Jak się przyjrzysz z bliska to kwiaty są delikatnie karbowane, ale to tylko z bardzo bliska widać. Mam jeszcze Vanilla Fraise i też bardzo je lubię.
Ja dwa lata temu też zaczęłam walczyć z mniszkiem w trawie a głównie z koniczyną, która opanowała mi cały trawnik!!! Po skoszeniu trawy po dwóch dniach już kwitła. Nie możnabyło tego wytępić. Kiedyś mój m wyczytał w internecie o środku "Fernando" na chwasty w trawniku. Powiem Wam jedno: REWELACJA! Trawa nie tknięta a po trzech dniach widać już jak zanikają chwasty

Uff... Ale się rozpisałam

Sorry Agata za te wywody